W cieniu Babiej Góry – Irena Małysa audiobook – Mroczna tajemnica w sercu gór

Opis

Szanowni Miłośnicy Literatury i Słuchacze Audiobooków,

Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z audiobookiem „W cieniu Babiej Góry” Ireny Małysy, od razu poczułem, że to nie będzie zwykły kryminał. Jako badacz literatury polskiej, szczególnie wrażliwy jestem na dzieła, które umiejętnie splatają wątki współczesne z historycznymi, a ta powieść robi to w sposób wyjątkowo intrygujący.

Historia Baśki Zajdy, policjantki powracającej w rodzinne strony po zawodowych i osobistych porażkach, od razu przywiodła mi na myśl klasyczne powieści psychologiczne, w których krajobraz staje się lustrem duszy bohatera. Babia Góra – majestatyczna i nieco złowroga – to nie tylko tło, ale aktywny uczestnik wydarzeń, niczym w prozie Brunona Schulza czy Władysława Reymonta.

Z punktu widzenia historii literatury, ciekawy jest sposób, w jaki autorka łączy gatunek kryminalny z elementami realizmu magicznego. Wątek katastrofy lotniczej z 1969 roku, niczym echo z przeszłości, rezonuje w teraźniejszości, przypominając najlepsze tradycje polskiej prozy, gdzie historia nigdy nie jest zamkniętą księgą. Pamiętam, jak podczas badań nad literaturą postindustrialną często spotykałem się z podobnymi zabiegami – przeszłość wdziera się w teraźniejszość, domagając się rozliczenia.

Masza Bogucka jako narratorka stworzyła niezwykle sugestywną interpretację tekstu. Jej głos, momentami chropowaty jak halny wiatr, idealnie oddaje charakter Baśki – zmęczonej życiem, ale wciąż pełnej wewnętrznej siły. Szczególnie udane są sceny dialogowe, gdzie Bogucka mistrzowsko operuje różnymi tonacjami głosu, od gwarowych po bardziej literackie. Jedynie w kilku momentach miałem wrażenie, że interpretacja zbyt dosłownie podkreśla emocje, które lepiej by wybrzmiały w bardziej stonowanym wykonaniu.

Jeśli chodzi o konstrukcję fabuły, Małysa wykazuje się solidnym warsztatem. Wątki są misternie splecione, a tempo narracji – choć momentami nierówne – ogólnie trzyma w napięciu. Szkoda tylko, że niektóre postaci drugoplanowe zostały potraktowane nieco po macoszemu, co szczególnie widać w wątkach związanych z lokalną społecznością Zawoi. Jako miłośnik prozy Wiesława Myśliwskiego doceniłbym głębsze rozwinięcie tych społecznych portretów.

Porównując „W cieniu Babiej Góry” do innych współczesnych polskich kryminałów, widzę wyraźne podobieństwa do prozy Katarzyny Bondy czy Remigiusza Mroza, choć Małysa wydaje się bardziej skupiona na psychologicznym wymiarze swoich postaci niż na efektownych zwrotach akcji. To kryminał, który bardziej niż rozwiązanie zagadki interesuje się tym, jak przeszłość kształtuje nasze teraźniejsze wybory.

Dla kogo będzie to idealna lektura? Myślę, że szczególnie docenią ją słuchacze, którzy w gatunku kryminalnym szukają czegoś więcej niż tylko rozrywki – autentycznego spojrzenia na polską prowincję, z jej skomplikowanymi relacjami i duchami przeszłości. Jeśli zaś chodzi o samo doświadczenie słuchania, audiobook znakomicie sprawdzi się podczas długich podróży czy wieczorów z dobrym winem – choć ostrzegam, że po niektórych fragmentach może być potrzebne światło zapalone na noc.

Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak