W cieniu wierzb – Sylwia Kubik audiobook – Na miłość i wybaczenie nigdy nie jest za późno

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w poruszającą opowieść Sylwii Kubik, mistrzyni literatury obyczajowej, w wykonaniu ciepłego głosu Moniki Chrzanowskiej. Ewa i Kamil stają przed szansą naprawienia przeszłości – czy odważą się chwycić miłość, która rozkwita jak kwiat w żuławskim słońcu? Budowanie życia na gruzach marzeń okazuje się trudniejsze, niż myśleli. Słuchając, poczujesz zapach siana, usłyszysz szelest wierzb i odkryjesz siłę uczuć, które leczą rany. Idealne dla tych, którzy lubią wzruszające historie o drugich szansach i polskiej wsi. Odkryj “W cieniu wierzb” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 2013783

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży, których dusze, podobnie jak moja, tęsknią za opowieściami osadzonymi głęboko w polskiej ziemi i ludzkich sercach,

Gdy tylko usłyszałam charakterystyczny szelest wierzb w tytule najnowszej części “Cyklu żuławskiego” Sylwii Kubik, od razu poczułam, że to będzie spotkanie jak z dawno niewidzianą przyjaciółką. “W cieniu wierzb”, trzecia odsłona losów Ewy, czytana przez Monikę Chrzanowską, to audiobook, który zabrał mnie w podróż nie tylko przez malownicze Żuławy, ale przede wszystkim przez labirynt ludzkich emocji, gdzie każdy zakręt ścieżki kryje nowe odkrycie.

Siedziałam w swoim ulubionym fotelu, otulona babciną wełnianą narzutą (tej samej, pod którą jako dziecko czytałam pierwsze powieści), gdy głos lektorki zaczął tkać przede mną żuławski pejzaż. I nagle – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – zobaczyłam przed oczami te wszystkie miejsca z moich własnych wakacyjnych wspomnień: mazurskie jeziora, warmińskie pagórki, i właśnie żuławskie wierzby, pochylające się nad wodą jak staruszki nad haftem. To właśnie ta umiejętność autorki, by słowami malować krajobrazy tak wyraziste, że niemal czuć zapach schnącego siana i wilgotnego drewna starych domów, czyni tę powieść wyjątkową.

Analizując warstwę literacką, muszę przyznać, że Sylwia Kubik mistrzowsko operuje symbolem. Wierzby – tytułowe i obecne w krajobrazie – to nie tylko element scenerii, ale żywy uczestnik narracji. Pochylają się nad bohaterami jak milczący świadkowie, ich cień staje się metaforą przeszłości, od której nie można uciec. To właśnie w tym cieniu Ewa musi się zmierzyć z demonami swoich wyborów. Jako krytyczka często spotykam się z powierzchownym traktowaniem natury w literaturze obyczajowej, ale tutaj przyroda jest integralną częścią psychologicznego portretu bohaterów.

Monika Chrzanowska jako lektorka dokonała czegoś niezwykłego – jej głos ma tę samą miękką giętkość co gałęzie żuławskich wierzb. W interpretacji dialogów szczególnie urzekło mnie, jak subtelnie potrafiła oddać różnice między pokoleniami: twardą, ale ciepłą mowę Rozalii, pełną gwarowych naleciałości, i niepewność, wahanie w głosie Ewy. W scenach emocjonalnych jej głos lekko drżał, ale nigdy nie popadał w melodramatyzm – to trudna sztuka, którą niewielu lektorów opanowało do perfekcji.

Fabuła, choć osadzona w konwencji literatury obyczajowej, unika prostych rozwiązań. Tak jak w życiu – nic nie jest tu czarno-białe. Kiedy Ewa próbuje odbudować swoje życie po serii złych decyzji, autorka pokazuje, że droga do naprawy błędów jest często kręta jak żuławskie drogi. Jako specjalistka od współczesnej prozy kobiecej szczególnie doceniam, jak Kubik portretuje relacje między kobietami – nie ma tu sztampowych rywalizacji, a raczej sieć wzajemnego wsparcia, gdzie kuchnia Rozalii staje się swoistym “okrągłym stołem” współczesnych kobiet.

Porównując “W cieniu wierzb” do innych pozycji w gatunku, widzę wyraźnie, że to literatura obyczajowa wyższej półki. Gdy większość powieści tego typu skupia się na powierzchownych emocjach, Kubik zagłębia się w psychologiczne niuanse. To trochę jak porównać płótno malowane szybkimi pociągnięciami pędzla do misternie haftowanego obrazu – oba są piękne, ale tylko to drugie zachwyca detalami.

Czy są słabe strony? Jako perfekcjonistka zauważyłam kilka momentów, gdzie fabuła lekko traciła tempo, szczególnie w środkowej części. Ale może to właśnie zaleta – jak mawiał mój profesor na studiach: “Dobrą literaturę poznaje się po tym, że ma odwagę być czasem nudna, tak jak życie”.

Dla kogo będzie to idealny audiobook? Dla tych, którzy szukają więcej niż rozrywki – którzy chcą doświadczyć literatury całym sobą. Dla osób związanym z prowincją, które odnajdą tu echo własnych doświadczeń. I wreszcie – dla wszystkich, którzy wierzą, że nawet najgłębsze cienie mogą stać się schronieniem, a nie tylko przypomnieniem tego, co bolesne.

Z literackim pozdrowieniem, jak szelest wierzbowych gałązek w letnim wietrze,
Zofia Kowalska

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

7H 34min