W godzinę śmierci – David Baldacci audiobook – Mrożący krew w żyłach thriller, który nie pozwala zasnąć

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w mroczny świat Davida Baldacciego, gdzie genialny duet detektywów, Sean King i Michelle Maxwell, ożywa w głosie Mikołaja Krawczyka. W sennym Wrightsburgu seryjny morderca zostawia ofiary z dziwnymi zegarkami, a włamanie do rezydencji milionera skrywa śmiertelną tajemnicę. Czy naśladowca Zodiac’a przechytrzy śledczych? Ten audiobook to podróż przez gęste lasy Wirginii, gdzie każdy szelest budzi grozę, a prawda czai się jak cień. Idealne dla tych, którzy lubią thrillery trzymające w napięciu do ostatniej minuty. Odkryj “W godzinę śmierci” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 9518574
Gatunek:

Opis

Drodzy Miłośnicy Literackich Napięć i Audiobookowych Doznań,

Gdy po raz pierwszy zetknęłam się z audiobookiem “W godzinę śmierci” Davida Baldacciego, moje doświadczenie krytyka literackiego kazało mi zachować ostrożny sceptycyzm. Thrillery detektywistyczne, szczególnie te osadzone w amerykańskim krajobrazie, często bywają jak dobrze rozreklamowane seriale Netflixa – błyszczą powierzchnią, ale pod spodem kryje się przewidywalna fabuła. Tymczasem Baldacci, niczym doświadczony szef kuchni serwujący danie z pozornie prostych składników, zaskoczył mnie swoim kunsztem.

Pamiętam, jak podczas jednego z krakowskich wieczorów literackich dyskutowaliśmy z kolegami po fachu o współczesnej kondycji thrillera prawniczego. Wtedy właśnie padło nazwisko Baldacciego jako mistrza balansującego na granicy gatunkowych konwencji i literackiej świeżości. “W godzinę śmierci” potwierdza tę opinię w każdym z 14 godzin i 36 minut nagrania.

Akcja powieści, osadzona w Wirginii, od pierwszych minut wciąga słuchacza w wir zdarzeń. Para detektywów – Sean King i Michelle Maxwell – to postacie, które znamy już z pierwszej części serii, ale Baldacci nie pozwala im spocząć na laurach. Włoski pisarz Umberto Eco mawiał, że detektyw w literaturze to współczesny odpowiednik średniowiecznego świętego – ktoś, kto musi odkryć prawdę, aby przywrócić porządek świata. King i Maxwell doskonale wpisują się w tę koncepcję, choć Baldacci dodaje im ludzkich słabości, które czynią ich bardziej wiarygodnymi.

Motyw naśladowcy Zodiaka to dla mnie szczególnie interesujący element konstrukcji. Pamiętam, jak podczas studiów analizowaliśmy mechanizmy tworzenia postaci seryjnych morderców w literaturze. Baldacci nie poprzestaje na tanich chwytach – jego zabójca to nie tylko “zło wcielone”, ale złożona postać, której motywacje stopniowo wychodzą na jaw, niczym warstwy cebuli obieranej przez doświadczonego kucharza.

Technika narracyjna autora przypomina mi nieco polską szkołę reportażu – jest tu dbałość o szczegół, ale i umiejętność budowania napięcia. Wątek włamania do posiadłości milionera Bobby’ego Battlesa początkowo wydaje się odrębny, by później, w typowy dla Baldacciego sposób, splątać się z główną akcją. To właśnie w takich momentach widać klasę autora – umiejętność prowadzenia kilku wątków jednocześnie, by na końcu zaskoczyć słuchacza ich połączeniem.

Jeśli chodzi o warstwę audio, Mikołaj Krawczyk stworzył prawdziwą ucztę dla uszu. Jego głos, niczym doświadczony koncertmistrz, prowadzi nas przez meandry fabuły z precyzją i wyczuciem. Szczególnie udane są fragmenty dialogowe – każda postać ma swój charakterystyczny ton, co w audiobooku jest nie lada wyzwaniem. Pamiętam, jak podczas festiwalu literackiego w Warszawie dyskutowaliśmy o tym, że dobry lektor nie powinien “grać” postaci, ale je “ożywiać”. Krawczyk doskonale wywiązuje się z tego zadania.

Jednak, jak to w recenzji przystało, muszę zachować obiektywizm. Niektóre zwroty akcji są dość przewidywalne dla doświadczonych czytelników thrillera. Fabuła momentami przypomina nieco zbyt gładko działający mechanizm szwajcarskiego zegarka – precyzyjny, ale pozbawiony przypadkowości prawdziwego życia. Dialogi, choć skutecznie napędzające akcję, czasem brzmią zbyt “książkowo”, szczególnie w ustach postaci drugoplanowych.

Porównując “W godzinę śmierci” do innych pozycji gatunku, widzę wyraźne podobieństwa do wczesnych powieści Jamesa Pattersona, choć Baldacci wydaje się bardziej skupiony na psychologicznej głębi swoich bohaterów. Jeśli ktoś szuka polskiego odpowiednika, przypomina mi to nieco klimat “Bożych Ciał” Zygmunta Miłoszewskiego, choć w amerykańskim wydaniu.

Komu poleciłabym tę pozycję? Z pewnością fanom gatunku, którzy szukają solidnie skonstruowanego thrillera na długie jesienne wieczory. To także doskonały wybór dla osób dopiero zaczynających przygodę z audiobookami – dynamiczna akcja i wyraziści bohaterowie ułatwiają skupienie uwagi. Jednak ci, którzy szukają literackiego eksperymentu czy głębokiej filozoficznej refleksji, mogą poczuć pewien niedosyt.

Moje osobiste doświadczenie z tym audiobookiem było jak podróż pociągiem ekspresowym – komfortowa, przewidywalna, ale z wystarczającą liczbą widoków za oknem, by nie czuć znużenia. I choć czasem miałam ochotę na bardziej krętą drogę pełną niespodzianek, to cel podróży okazał się wart poświęconego czasu.

Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

14H 36min