Wbrew pozorom – Magdalena Szponar audiobook – Romans pełen namiętności i wspomnień

Opis

Cześć, kochani miłośnicy książek i dobrych historii!

Dziś mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Wbrew pozorom” autorstwa Magdaleny Szponar, wydanego przez Wydawnictwo NieZwykłe i genialnie zinterpretowanego przez Annę Szymańczyk. Jeśli szukacie lekkiej, ale wciągającej opowieści z gatunku romansu, to jesteście w dobrym miejscu. Jako bloger kultury masowej i pasjonat literatury, zawsze staram się znaleźć historie, które nie tylko bawią, ale też zostają z nami na dłużej. I powiem Wam jedno – ta książka to prawdziwa perełka w kategorii „przyjemne słuchanie”. Gotowi na podróż przez emocje, śmiech i nutkę nostalgii? No to zaczynamy!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o „Wbrew pozorom”, od razu zaintrygował mnie tytuł. No bo przecież, jak to u nas w Polsce mawiają, „pozory mylą”, prawda? Historia opowiada o Ewie Sokołowskiej, sprytnej i przebojowej dziewczynie, która stara się o posadę asystentki braci Ostrowskich. A jednym z potencjalnych szefów jest Przemek, jej przyjaciel z dzieciństwa. Brzmi jak klasyczny przepis na romans, ale uwierzcie mi, Magdalena Szponar potrafi zaskoczyć. Moje pierwsze wrażenie z tego audiobooka? To jak spotkanie ze starym znajomym przy kawie – ciepłe, pełne uśmiechów i takich momentów, które sprawiają, że serce bije trochę szybciej.

Muszę się z Wami podzielić osobistą refleksją, bo ta historia przywołała u mnie wspomnienia z czasów, gdy pisałem na blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w polskich realiach. Pamiętam, jak rok temu analizowałem książki z czasów transformacji ustrojowej i odkryłem, że młodzi czytelnicy szukają opowieści, które łączą przeszłość z nowoczesnym stylem. „Wbrew pozorom” wpisuje się w ten trend, bo choć to romans, to ma w sobie tę swojskość – polskie realia, relacje, które znamy z codziennego życia, i dialogi, które brzmią, jakby podsłuchało się rozmowę w kawiarni na Krakowskim Przedmieściu. To historia, która przypomina mi o tym, jak ważne są więzi z przeszłości – przyjaźnie z podwórka, które czasem przeradzają się w coś więcej. A Wy, macie takie wspomnienia z dzieciństwa, które wracają przy takich książkach?

Przejdźmy do sedna, czyli analizy treści. „Wbrew pozorom” to przede wszystkim opowieść o przyjaźni i miłości. Relacja Ewy i Przemka jest sercem tej historii – od niewinnych wspomnień z dzieciństwa po skomplikowane emocje dorosłości. Magdalena Szponar świetnie buduje napięcie między bohaterami, a ich chemia jest wyczuwalna w każdym rozdziale. Drugim ważnym tematem jest kariera i ambicje zawodowe Ewy. To dziewczyna, która wie, czego chce, i nie boi się o to walczyć – coś, co bardzo cenię w literaturze kobiecej, bo pokazuje, że romans to nie tylko miłość, ale i siła charakteru. No i mamy jeszcze braci Ostrowskich, którzy wnoszą do fabuły dynamikę rodzinną i odrobinę tajemniczości. Tytuł nie bez powodu sugeruje, że pozory mogą mylić – zwroty akcji są tu subtelne, ale potrafią zaskoczyć, jak dobra fabuła w serialu na Netflixie.

A teraz porozmawiajmy o tym, co w audiobookach najważniejsze – o słuchaniu. Doświadczenie z audiobookiem „Wbrew pozorom” to czysta przyjemność, a ogromna w tym zasługa Anny Szymańczyk. Jej głos jest jak ciepły koc w zimowy wieczór – otulający, pełen emocji i idealnie dopasowany do tonu historii. Narratorka świetnie oddaje charaktery postaci, szczególnie Ewę, której determinacja i zadziorność są wyczuwalne w każdym słowie. Audio quality jest na najwyższym poziomie – dźwięk jest czysty, bez żadnych zakłóceń, co sprawia, że można się w pełni zanurzyć w opowieść. Słuchając tego audiobooka, czułem się, jakbym siedział w teatrze radiowym, gdzie każdy dialog ożywa. Anna Szymańczyk ma talent do budowania atmosfery – raz jest zabawnie, raz wzruszająco, a czasem po prostu chce się westchnąć z zachwytu. Jeśli szukacie audiobooka, który brzmi profesjonalnie i wciąga od pierwszej minuty, to „Wbrew pozorom” jest strzałem w dziesiątkę. Niestety, nie znalazłem informacji, czy jest dostępny jako darmowy audiobook, ale nawet jeśli nie, warto zainwestować w to słuchowisko – to 8 godzin i 55 minut czystej rozrywki.

Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na tę historię z dwóch stron. Co mi się podobało? Na pewno lekkość stylu – to idealna książka na relaks po ciężkim dniu, taka, która nie wymaga od nas zbyt wiele, a daje sporo radości. Średnia ocena 4.4 na 5 przy 170 opiniach pokazuje, że słuchacze podzielają moje zdanie – recenzje podkreślają, że to historia przyjemna, emocjonująca, wciągająca i romantyczna. Niektóre opinie wskazują nawet na jej pokrzepiający i inspirujący charakter, co w pełni potwierdzam. Ale nie jest to książka bez wad. Momentami fabuła może wydawać się przewidywalna, zwłaszcza jeśli jesteście zaprawieni w bojach z romansami. Schemat przyjaźni przeradzającej się w miłość znamy przecież nie od dziś. Jednak Magdalena Szponar nadrabia to humorem i autentycznością dialogów, więc nawet jeśli czasem wiemy, dokąd zmierza historia, to i tak chcemy tam dotrzeć razem z bohaterami.

Jeśli lubicie współczesne polskie romanse, to „Wbrew pozorom” z pewnością przypadnie Wam do gustu. Porównałbym tę książkę do twórczości Katarzyny Michalak, która też potrafi pisać ciepłe, emocjonalne historie o miłości i rodzinie, czy Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, u której humor i zwroty akcji idą w parze. To literatura skierowana głównie do kobiet, które szukają lekkiej, ale niebanalnej lektury – coś w sam raz na wieczór z kubkiem herbaty czy długą podróż samochodem. Myślę, że fani gatunku „romans obyczajowy” będą zachwyceni, bo ta historia ma w sobie wszystko, czego oczekujemy od dobrej książki z tej kategorii – emocje, humor i happy end, który zostawia uśmiech na twarzy.

Komu polecam ten audiobook? Zdecydowanie wszystkim, którzy szukają odskoczni od codzienności. To idealna propozycja na leniwe popołudnie, długą jazdę autem czy wieczór przy sprzątaniu – tak, przyznaję się, ja właśnie tak słucham audiobooków! Jeśli lubicie historie o miłości, przyjaźni i walce o marzenia, to „Wbrew pozorom” jest dla Was. A jeśli dodatkowo cenicie sobie świetną narrację, to Anna Szymańczyk sprawi, że to słuchanie będzie prawdziwą przyjemnością. Dla mnie to jeden z tych audiobooków, które przypominają, dlaczego kocham ten format – pozwala zanurzyć się w historię bez konieczności trzymania książki w rękach.

Na koniec jeszcze jedna osobista refleksja. Słuchając tej historii, przypomniałem sobie, jak ważne są w życiu relacje – te z przeszłości, które czasem wracają w najmniej oczekiwanym momencie. „Wbrew pozorom” to nie tylko romans, ale też przypomnienie, że warto pielęgnować przyjaźnie, bo nigdy nie wiemy, co z nich wyniknie. Ta książka ma w sobie coś z polskiej duszy – tęsknotę za tym, co było, i nadzieję na to, co przed nami. I choć nie jest to literatura wysokich lotów, to w kategorii „przyjemne słuchanie” sprawdza się znakomicie. A Wy, co myślicie o takich historiach? Dajcie znać, jakie romanse ostatnio Was wciągnęły!

Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, trzymajcie się i pamiętajcie – dobra historia zawsze znajdzie drogę do Waszego serca! Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, trzymajcie się i pamiętajcie – dobra historia zawsze znajdzie drogę do Waszego serca! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski