Welesówna. Sekrety nieumarłych – Mika Modrzyńska audiobook – Mroczne sekrety słowiańskich istot czekają!
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj świat, gdzie słowiańskie demony i codzienność licealistki splatają się w fascynującą, mroczną opowieść. Mika Modrzyńska zabiera cię w podróż pełną tajemniczych istot, buntowniczych emocji i nieoczekiwanych sojuszy. Tosia, Welesówna, balansuje między szkołą a obowiązkami wobec nieumarłych, podczas gdy Witek ukrywa mrożące krew w żyłach sekrety. Zanurz się w tę hipnotyzującą historię, czytaną przez uwielbianą Zuzannę Galię, której głos dodaje magii każdej scenie. Idealne dla tych, którzy kochają fantasy z nutą słowiańskiego folkloru i młodzieńczego buntu. Odkryj “Welesówna. Sekrety nieumarłych” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani miłośnicy książek i dźwiękowych opowieści!
Dzisiaj mam dla Was coś wyjątkowego – recenzję audiobooka „Welesówna. Sekrety nieumarłych” autorstwa Miki Modrzyńskiej, w interpretacji Zuzanny Galii. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam historie, które łączą współczesność z elementami polskiej tradycji i mitologii. Ta książka, a raczej jej słuchowisko, to prawdziwa perełka w gatunku urban fantasy, więc nie mogłem się doczekać, by podzielić się z Wami moimi wrażeniami z tego audiobookowego doświadczenia.
Zacznijmy od pierwszych wrażeń. „Welesówna. Sekrety nieumarłych” to drugi tom cyklu, który wprowadza nas w życie Tosi – nastolatki, która odkrywa swoje dziedzictwo jako Welesówna, czyli pośredniczka między światem ludzi a światem słowiańskich bóstw i stworzeń. Już sam pomysł osadzenia mitologii słowiańskiej we współczesnych realiach brzmi jak przepis na sukces, a Mika Modrzyńska serwuje nam tę mieszankę z ogromną dawką humoru i ciepła. Od pierwszych minut słuchania czułem, że to będzie coś, co trafi w moje gusta – połączenie codziennych problemów maturzystki z nadnaturalnymi obowiązkami to coś, co od razu przyciąga uwagę.
Muszę przyznać, że ta historia mocno mnie poruszyła na poziomie osobistym. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię artykułów o literaturze osadzonej w polskich realiach postkomunistycznych. Odkryłem wtedy, że młodzi czytelnicy szukają opowieści, które pomogą im zrozumieć nasze korzenie, ale w nowoczesnej, przystępnej formie. „Welesówna” idealnie wpisuje się w ten trend – to nie tylko rozrywka, ale też przypomnienie o naszym słowiańskim dziedzictwie. Słuchając o perypetiach Tosi, przypomniałem sobie, jak sam w liceum zmagałem się z presją matury, a jednocześnie próbowałem odkryć, kim chcę być. Tosia ma na głowie nie tylko szkołę, ale i rusałki, strzygi i inne stworzenia – no, to dopiero jest multitasking na poziomie mistrzowskim!
Przejdźmy do analizy treści. Kluczowym tematem książki jest walka o tożsamość i pogodzenie dwóch światów – tego zwykłego, ludzkiego, z tym magicznym, pełnym słowiańskich wierzeń. Tosia, jako Welesówna, musi radzić sobie z obowiązkami, które przerastają nawet najbardziej zorganizowaną nastolatkę. Matura, praca w salonie kosmetycznym (który jest kopalnią lokalnych plotek), a do tego tajemniczy Witek, który unika kontaktu i skrywa swoje sekrety. Dodajmy do tego porwane rusałki i buntujące się dzieci Welesa – no, powiedzcie sami, jak tu być zwykłą licealistką? Mika Modrzyńska świetnie oddaje ten konflikt między codziennością a nadnaturalnością, a jednocześnie wplata w fabułę elementy dorastania i odpowiedzialności. To, co mnie szczególnie urzekło, to sposób, w jaki autorka buduje relacje między postaciami – zarówno ludzkimi, jak i tymi z mitologii. Dialogi są naturalne, pełne humoru, a czasem też wzruszające, co sprawia, że słuchacz szybko zżywa się z bohaterami.
Nie można też pominąć, jak pięknie książka czerpie z mitologii słowiańskiej. Mamy tu Welesa, rusałki, Strzygomira – cała plejada postaci, które dla wielu z nas mogły istnieć tylko w bajkach opowiadanych przez babcie. Modrzyńska wprowadza je w nowoczesny kontekst, osadzając w małej miejscowości Brzózka, co nadaje historii swojskiego, polskiego charakteru. Dla mnie, jako fana kultury popularnej, to prawdziwy skarb – takie historie pomagają nam odkrywać zapomniane wierzenia i legendy, a jednocześnie pokazują, że mogą być one aktualne nawet w erze smartfonów i TikToka.
A teraz czas na coś, co dla mnie, jako miłośnika audiobooków, jest równie ważne co treść – wykonanie. Zuzanna Galia, narratorka „Welesówny”, robi naprawdę świetną robotę. Jej głos jest pełen energii, doskonale oddaje młodzieńczy zapał Tosi, a jednocześnie potrafi nadać odpowiednią powagę scenom związanym z mitologicznymi stworzeniami. Szczególnie zapadły mi w pamięć momenty, w których modulowała głos, by oddać różne charaktery – od zadziornej nastolatki po tajemnicze, czasem groźne istoty. Jakość dźwięku również stoi na wysokim poziomie – słuchając przez słuchawki, czułem się, jakbym był w samym środku Brzózki, wśród szelestu liści i szeptów rusałek. To audiobookowe doświadczenie to czysta przyjemność, a jeśli szukacie czegoś na darmo, to warto sprawdzić, czy nie ma gdzieś promocji na „audiobook free” – takie perełki powinny być dostępne dla wszystkich!
Oczywiście, jak każda historia, „Welesówna. Sekrety nieumarłych” ma swoje mocne i słabsze strony. Do plusów z pewnością należy oryginalność fabuły i świetne połączenie gatunków – urban fantasy spotyka się tu z literaturą młodzieżową, a do tego mamy solidną dawkę słowiańskiego folkloru. Książka jest wciągająca, emocjonująca i pełna zaskakujących zwrotów akcji, co potwierdzają też oceny słuchaczy – średnia 4.2 na podstawie 42 opinii mówi sama za siebie. Jednak niektórzy mogą uznać fabułę za nieco przewidywalną, zwłaszcza jeśli są już zaznajomieni z podobnymi schematami w literaturze fantasy. Dla mnie osobiście to nie był problem – humor i charyzma postaci nadrabiają wszelkie drobne niedociągnięcia.
Jeśli lubicie takie historie, to z pewnością przypadnie Wam do gustu również cykl „Kwiat paproci” Katarzyny Bereniki Miszczuk, który podobnie łączy słowiańskie wierzenia z nowoczesną fabułą. Możecie też sięgnąć po poprzedni tom „Welesówny”, jeśli jeszcze go nie znacie – to świetne wprowadzenie do świata Tosi. A dla tych, którzy wolą bardziej mroczne podejście do słowiańskich motywów, polecam powieści Radosława Raka – choć to już zupełnie inny klimat. „Welesówna” wyróżnia się jednak lekkością i humorem, co sprawia, że jest idealna na długie zimowe wieczory czy podróż autem.
Komu poleciłbym ten audiobook? Przede wszystkim fanom fantasy i wszystkim, którzy chcą odkrywać słowiańską mitologię w nowoczesnym wydaniu. To też świetna propozycja dla młodzieży – Tosia jest bohaterką, z którą łatwo się utożsamić, a jej problemy z maturą czy relacjami z rówieśnikami są bardzo autentyczne. Jeśli szukacie czegoś, co umili Wam czas podczas spacerów czy sprzątania, to „listening experience” z „Welesówną” będzie strzałem w dziesiątkę. A jeśli jakimś cudem traficie na darmową wersję tego audiobooka, to bierzcie w ciemno – takie historie nie zdarzają się często!
Na koniec jeszcze kilka osobistych refleksji. Słuchanie tej historii przypomniało mi, dlaczego tak bardzo cenię audiobooki – to nie tylko sposób na poznanie fabuły, ale też na zanurzenie się w świat emocji i dźwięków. Pamiętam, jak kiedyś, prowadząc podcast o adaptacjach literackich, analizowałem „Wojnę polsko-ruską” Doroty Masłowskiej i zastanawiałem się, jak oddać ducha książki w innej formie. W przypadku „Welesówny” Zuzanna Galia zrobiła to znakomicie – jej interpretacja dodała historii dodatkowej warstwy. To audiobook, który zostaje z Tobą na dłużej, a ja już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Mam nadzieję, że Mika Modrzyńska nie każe nam długo czekać!
Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, a tymczasem – słuchajcie dobrych historii! Tomek Wiśniewski
Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, a tymczasem – słuchajcie dobrych historii! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 9H 15min |