Włoch – T.L. Swan audiobook – Gorący romans, który zapiera dech
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj elektryzującą historię miłosną, która rozpali twoje zmysły! Olivia, podczas wakacji w Rzymie, wpada w wir namiętności z przystojnym Enrico Ferrarą – mężczyzną, który burzy jej uporządkowany świat jak letni sztorm. T.L. Swan, mistrzyni romantycznych uniesień, zabierze cię w podróż pełną zmysłowych sekretów i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Anna Szymańczyk, swoim aksamitnym głosem, tka tę opowieść jak najdelikatniejszą koronkę, sprawiając, że każda scena wibruje emocjami. Idealne dla tych, którzy kochają gorące romanse z nutą tajemnicy i egzotycznym tłem. Zanurz się w tę historię i poczuj, jak Włoch kradnie ci serce. Odkryj “Włoch” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani miłośnicy literatury i dobrych historii!
Dziś chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z odsłuchania audiobooka „Włoch” autorstwa T.L. Swan, wydanego przez NieZwykłe Zagraniczne. To romans, który zabiera nas w podróż do malowniczego Rzymu, gdzie główna bohaterka, Olivia, poznaje przystojnego Enrico Ferrarę. Książka, przetłumaczona przez Grzegorza Ciecieląga i czytana przez Annę Szymańczyk, obiecywała lekką, romantyczną odskocznię – i wiecie co? W dużej mierze spełniła te oczekiwania, choć nie obyło się bez kilku zgrzytów. Ale po kolei, bo jak mawiają u nas na Mazowszu, „nie wszystko złoto, co się świeci”.
Pierwsze wrażenie po włączeniu audiobooka? Czysta przyjemność. Już od pierwszych minut poczułem się, jakbym siedział w małej rzymskiej kafejce, popijając espresso i obserwując tętniące życiem ulice. Historia Olivii i Enrico to klasyczny wakacyjny romans – nagłe zauroczenie, iskry w powietrzu i ta obietnica, że może to być coś więcej niż tylko letnia przygoda. Muszę przyznać, że od razu przypomniały mi się moje własne podróże do Włoch kilka lat temu. Jako student, z plecakiem i aparatem w ręku, wałęsałem się po Rzymie, marząc o jakiejś filmowej przygodzie. Nie spotkałem żadnego Enrico, ale pamiętam ten klimat – słońce, zapach świeżo pieczonej pizzy i to uczucie, że wszystko jest możliwe. Słuchając „Włocha”, wróciłem do tych chwil, co tylko podkręciło moją „audiobook experience”.
Jeśli chodzi o samą fabułę, to mamy tu do czynienia z typowym schematem romansu – miłość od pierwszego wejrzenia, intensywne emocje i egzotyczne tło podróży. Olivia, główna bohaterka, jest postacią, z którą łatwo się utożsamić – młoda kobieta, która podczas wakacji pozwala sobie na odrobinę szaleństwa. Enrico to z kolei archetyp przystojnego Włocha – charyzmatyczny, nieco tajemniczy, no wiecie, taki typ, który mógłby zagrać w reklamie perfum. Historia jest prosta, ale ma swój urok, zwłaszcza dla fanów gatunku. T.L. Swan wie, jak budować napięcie między bohaterami, choć przyznam, że momentami fabuła jest przewidywalna jak odcinek „M jak Miłość” – wiesz, co się stanie, ale i tak oglądasz, bo to miłe dla oka i serca.
Przejdźmy teraz do tego, co w audiobookach najważniejsze – do narracji i jakości dźwięku. Anna Szymańczyk, która użyczyła głosu tej historii, wykonała kawał dobrej roboty. Jej ciepły, emocjonalny ton idealnie oddaje nastrój romansu. W scenach pełnych napięcia potrafiła podkręcić atmosferę, a w tych bardziej intymnych – nadać im odpowiedniej delikatności. Słuchając jej, czułem się, jakby ktoś opowiadał mi tę historię przy lampce wina. Jeśli chodzi o jakość nagrania, nie mam żadnych zastrzeżeń – dźwięk jest czysty, bez szumów czy innych zakłóceń, co w „listening experience” jest kluczowe. Nie raz zdarzało mi się słuchać audiobooków, gdzie kiepska produkcja psuła całą przyjemność, ale tu wszystko gra jak należy. Warto też wspomnieć, że audiobook jest dostępny w serwisach takich jak Storytel, co ułatwia dostęp – szkoda tylko, że nie ma opcji „audiobook free”, bo chętnie poleciłbym go znajomym na spróbowanie bez kosztów.
Analizując „Włocha” głębiej, nie mogę nie zauważyć, że książka wpisuje się w trend literatury eskapistycznej, która w Polsce ma coraz więcej fanów. Romansy takie jak ten – lekkie, przyjemne, z nutką egzotyki – są jak plaster na codzienne troski. Pamiętam, jak pisałem na blogu serię artykułów o bestsellerach w Polsce, próbując zrozumieć, co sprawia, że niektóre historie zdobywają serca czytelników. Doszedłem wtedy do wniosku, że często szukamy opowieści, które pozwalają nam choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości – i „Włoch” właśnie to robi. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale nie o to tu chodzi. To książka na wieczór, kiedy masz ochotę na coś „wciągającego” i „przyjemnego”, jak to określają tagi na Storytel.
Muszę jednak być uczciwy – nie wszystko w tej historii mnie porwało. Średnia ocena 4.5 na podstawie 205 opinii to niezły wynik, ale recenzje są mieszane, i ja sam zgadzam się z tymi, którzy nazywają fabułę „przewidywalną”. Momentami miałem wrażenie, że czytam schemat, który widziałem już sto razy – od pierwszego spotkania po nieuniknione komplikacje. Niektóre dialogi też brzmią trochę jak z telenoweli, co może irytować bardziej wymagających słuchaczy. Z drugiej strony, jeśli lubisz klasyczne romanse i nie oczekujesz literackiej rewolucji, to te mankamenty nie będą Ci przeszkadzać. Jak mawiają, „każda potwora znajdzie swego amatora” – i myślę, że „Włoch” ma swoją grupę docelową, która będzie nim zachwycona.
Porównując „Włocha” do innych książek z gatunku, od razu przychodzi mi na myśl „Jedz, módl się, kochaj” Elizabeth Gilbert. Oczywiście, dzieło Gilbert ma szerszy wymiar – to nie tylko romans, ale i podróż duchowa – jednak obie historie łączy motyw Włoch jako miejsca magicznego, gdzie życie nabiera kolorów. Jeśli podobało Ci się „Jedz, módl się, kochaj”, to „Włoch” może być dla Ciebie lżejszą, bardziej skoncentrowaną na miłości alternatywą. Warto też zerknąć na inne książki T.L. Swan – autorka ma w swoim dorobku sporo romansów, które operują podobnymi schematami, ale potrafią wciągnąć.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom gatunku, którzy szukają czegoś na relaksujący wieczór. To idealna pozycja na długą podróż samochodem czy leniwe popołudnie z kubkiem herbaty. Jeśli lubisz historie o wakacyjnej miłości, egzotycznych sceneriach i przystojnych Włochach, to „Włoch” jest dla Ciebie. Myślę też, że spodoba się osobom, które dopiero zaczynają przygodę z audiobookami – historia jest łatwa do śledzenia, a narracja Anny Szymańczyk sprawia, że słuchanie to czysta przyjemność. Nie polecałbym go jednak tym, którzy szukają czegoś bardziej ambitnego czy zaskakującego – tu schemat goni schemat, i jeśli nie przepadasz za przewidywalnością, możesz się nudzić.
Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie „Włocha” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo lubię audiobooki – to nie tylko sposób na poznanie historii, ale też na podróż w czasie i przestrzeni. Wracając do moich wspomnień z Rzymu, poczułem się znowu jak ten młodziak z plecakiem, który wierzył, że każda uliczka skrywa jakąś tajemnicę. I choć sama książka nie jest arcydziełem, to właśnie ta emocjonalna podróż sprawiła, że „audiobook experience” była dla mnie czymś więcej niż tylko odsłuchaniem kolejnego romansu. To trochę jak z dobrym winem – nie zawsze musi być drogie, żeby smakowało w odpowiednim towarzystwie czy nastroju.
Podsumowując, „Włoch” to pozycja, która ma swoje mocne strony – klimat, emocje, świetna narracja – ale też swoje ograniczenia, jak przewidywalność i schematyczność. Dla mnie to solidny romans na 4 z plusem, idealny na chwilę relaksu. A Wy, co sądzicie o takich historiach? Dajcie znać w komentarzu na blogu albo w social mediach – chętnie poznam Wasze typy na najlepsze romanse w formie audio!
Do usłyszenia przy kolejnej historii, kochani! Trzymajcie się ciepło, Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 16H 21min |