Wnyki – Michał Śmielak audiobook – Mroczny thriller, w którym każdy krok może być pułapką

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj mrożący krew w żyłach thriller “Wnyki” Michała Śmielaka, mistrzowsko zinterpretowany przez Wojciecha Masiaka. Zanurz się w świat Wnyków – urokliwej, ale złowrogiej wioski, gdzie znikają kapłani, a mieszkańcy skrywają mroczne sekrety. Kosma Ejcherst, prowadząc śledztwo w sprawie zaginięcia księdza Dębickiego, trafia w sam środek sieci kłamstw i niebezpiecznych idei. Czy uda mu się wydostać, zanim Kościół Chrystusa Mściwego upomni się o kolejną ofiarę? Idealne dla tych, którzy lubią wciągające kryminały z nutą metafizycznego niepokoju. Odkryj “Wnyki” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1518959
Gatunek:

Opis

Drodzy miłośnicy literackich zagadek i mrocznych sekretów ukrytych w pozornie sielskich krajobrazach,

Gdy po raz pierwszy zanurzyłam się w świat “Wnyków” Michała Śmielaka, od razu poczułam ten charakterystyczny dreszcz, który towarzyszy tylko najlepszym thrillerom psychologicznym. Ta audiobookowa wersja, mistrzowsko interpretowana przez Wojciecha Masiaka, okazała się prawdziwą ucztą dla zmysłów – zarówno literackich, jak i słuchowych. Przy filiżance mocnej herbaty (mojej odwiecznej towarzyszki podczas słuchania audiobooków) dałam się porwać tej mrocznej opowieści, która – jak się szybko okazało – ma w sobie coś więcej niż tylko dobrze skonstruowaną intrygę kryminalną.

Śmielak stworzył powieść, która działa jak dobrze naoliwiony mechanizm zegarowy – każdy element, każdy wątek, każda postać ma swoje precyzyjne miejsce i funkcję. Akcja osadzona w malowniczej, a jednak przerażającej w swojej izolacji wiosce Wnyki, gdzie trafiają księża, którzy zawiedli zaufanie swoich przełożonych, od razu przywiodła mi na myśl pewne osobiste doświadczenie. Kilka lat temu, podczas podróży po Dolnym Śląsku, trafiłam do podobnej górskiej osady, gdzie czas zdawał się stać w miejscu, a mieszkańcy patrzyli na obcych z mieszaniną ciekawości i nieufności. Ta atmosfera zawieszenia między przeszłością a teraźniejszością, między sacrum a profanum, została przez Śmielaka uchwycona z niezwykłą precyzją.

Co szczególnie urzekło mnie w tej powieści, to sposób, w jaki autor gra konwencjami. Z jednej strony mamy klasyczny kryminał – zaginięcie młodego księdza Piotra Dębickiego i śledztwo prowadzone przez Kosmę Ejchersta, policjanta „pokłóconego z Bogiem”. Z drugiej strony – to głęboka refleksja nad naturą wiary, hipokryzji i mechanizmami władzy w zamkniętej społeczności. Śmielak, niczym doświadczony chirurg, rozcina warstwy pozorów, ukazując jak „małe i nikczemne czyny” mogą być usprawiedliwiane „wielkimi ideami”. Ta dychotomia między deklarowanymi wartościami a rzeczywistymi działaniami bohaterów przypomina mi dyskusje, które prowadziłam z kolegami po fachu podczas jednego z krakowskich sympozjów literackich – jak literatura może być zwierciadłem społeczeństwa, a jednocześnie narzędziem jego demaskacji.

Wojciech Masiak jako narrator okazał się idealnym przewodnikiem po tym mrocznym świecie. Jego głos – momentami stonowany i refleksyjny, kiedy indziej pełen napięcia i niepokoju – doskonale oddaje klimat powieści. Szczególnie udane były fragmenty, w których czytał dialogi – każda postać miała swój charakterystyczny ton, sposób mówienia, co znacznie ułatwiało identyfikację z bohaterami. W scenach nasyconych napięciem Masiak potrafił utrzymać słuchacza w niepewności, stosując mistrzowskie pauzy i modulacje głosu. Jego interpretacja Kosmy Ejchersta – postaci złożonej, pełnej wewnętrznych sprzeczności – zasługuje na szczególne uznanie.

Jeśli chodzi o konstrukcję powieści, Śmielak zastosował ciekawą technikę stopniowego odsłaniania tajemnicy. Początkowo historia rozwija się dość powoli, pozwalając czytelnikowi (czy w tym przypadku – słuchaczowi) na oswojenie się z atmosferą Wnyków i ich mieszkańcami. Ten zabieg przypomina mi nieco techniki stosowane przez współczesnych pisarzy skandynawskich, gdzie pozornie spokojna narracja kryje w sobie narastające napięcie. Jednak około połowy audiobooka tempo wyraźnie przyspiesza, a kolejne zwroty akcji następują jak uderzenia młota. Szczególnie udana była scena w średniowiecznym kościółku – Masiak czytał ją z taką intensywnością, że niemal czułam wilgoć i zapach starych murów.

Nie sposób nie wspomnieć o kontrowersjach, jakie budzi ta powieść. Niektórzy czytelnicy zarzucają Śmielakowi tendencyjność w przedstawianiu Kościoła. Jako krytyk literacki muszę przyznać, że rzeczywiście, obraz instytucji kościelnej w “Wnykach” nie jest łaskawy – mamy tu do czynienia ze zdegenerowanymi duchownymi, hipokryzją i nadużyciami władzy. Jednakże, co podkreślam w swoich analizach literackich, należy odróżnić krytykę instytucji od krytyki wiary jako takiej. Śmielak, moim zdaniem, nie atakuje religii, ale pewne patologie systemu, co jest ważnym głosem w aktualnej dyskusji społecznej w Polsce.

Porównując “Wnyki” do innych współczesnych polskich kryminałów, widzę wyraźne podobieństwa do twórczości Zygmunta Miłoszewskiego, szczególnie jeśli chodzi o sposób łączenia wątku kryminalnego z refleksją społeczną. Jednak Śmielak idzie o krok dalej w eksploracji psychologicznych motywacji swoich bohaterów, tworząc postaci, które – choć czasem odrażające w swoich działaniach – pozostają ludzkie i w jakimś stopniu zrozumiałe. To podejście przypomina mi nieco najlepsze osiągnięcia literatury skandynawskiej, gdzie granica między dobrem a złem rzadko jest wyraźnie zaznaczona.

Audiobookowa forma “Wnyków” ma jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę – pozwala w pełni docenić językowe niuanse powieści. Śmielak operuje słowem z dużą precyzją, a miejscami wręcz poetycko, co w interpretacji Masiaka brzmi szczególnie sugestywnie. Warto zwrócić uwagę na sceny, w których opisuje krajobraz Karkonoszy – te fragmenty, słuchane wieczorem, z oknem otwartym na letni deszcz, tworzyły niezapomniane wrażenia sensoryczne.

Dla kogo będzie to idealny audiobook? Z pewnością dla miłośników kryminałów z głębszym przesłaniem, dla tych, którzy cenią sobie nie tylko wartką akcję, ale i psychologiczną głębię postaci. Dla słuchaczy, którzy nie boją się trudnych tematów i kontrowersyjnych pytań. I wreszcie – dla wszystkich, którzy chcą doświadczyć, jak doskonała interpretacja może wzbogacić literackie dzieło, dodając mu nowych wymiarów.

Czy “Wnyki” są pozbawione wad? Jako krytyk muszę zauważyć, że niektóre wątki mogłyby być bardziej rozwinięte, a pewne rozwiązania fabularne – mniej przewidywalne. Jednakże te drobne niedociągienia giną w morzu zalet tej powieści – przede wszystkim w jej odwadze w podejmowaniu trudnych tematów i niezwykłej atmosferze, która długo pozostaje z słuchaczem. Po zakończeniu audiobooka przez kilka dni nosiłam w sobie te historię, jak się nosi zapach deszczu po burzy – intensywny, nieco niepokojący, ale oczyszczający.

Z literackim pozdrowieniem, zachęcając do własnych odkryć w labiryncie słów i znaczeń,
Zofia Kowalska

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

10H 34min