Wrony – Petra Dvořáková audiobook – Smutna opowieść o walce o siebie
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w przejmującą historię prosto z Czech, gdzie Petra Dvořáková z mistrzowską wrażliwością kreśli losy młodej Basi, a Kaja Walden ożywia je swoim głosem. Dwunastoletnia dziewczynka odkrywa talent plastyczny, lecz rodzina gasi jej iskrę, spychając w szarość codzienności. Czy Basia wyrwie się z pułapki? Ten audiobook to intymna podróż przez mrok i światło, pełna emocji, które jak cienie kładą się na sercu słuchacza. Idealne dla tych, którzy lubią literaturę obyczajową z duszą, zmuszającą do refleksji nad kruchością dziecięcych marzeń. Odkryj “Wrony” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy Miłośnicy Literatury z Blaskiem i Cieniem,
Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook „Wrony” Petry Dvořákovej, nie spodziewałam się, że ta pozornie kameralna opowieść o rodzinnych relacjach wstrząśnie mną tak głęboko. Jako krytyczka przyzwyczajona do analizowania tekstów przez pryzmat struktury narracji i symboliki, znalazłam się w sytuacji, gdzie zimna analiza ustąpiła miejsca czystej emocji – a to rzadkość w mojej zawodowej praktyce.
“”Fabuła, która boli jak niegojąca się rana””
Historia dwunastoletniej Basi i jej rodziny to studium rozpadu komunikacji w pozornie normalnym domu. Autorka, z chirurgiczną precyzją, rozcina warstwy rodzinnych pozorów, ukazując jak „wrony” – metafora toksycznych relacji – wyjadają okruchy dziecięcej niewinności. Przypomina mi to rozmowę z pewną czeską pisarką podczas festiwalu literackiego w Pradze, gdzie dyskutowałyśmy o tym, jak współczesna literatura środkowoeuropejska eksploruje temat przemocy emocjonalnej. Dvořáková czyni to bez patosu, za to z uderzającą autentycznością – jak gdyby spisała szepty za ścianą w bloku z wielkiej płyty, gdzie każdy udaje, że nie słyszy.
“”Kaja Walden: głos, który drży jak liść na wietrze””
Interpretacja Kai Walden to majstersztyk aktorski. Jej głos – miejscami ciepły jak letni podmuch, miejscami chropowaty od niewypłakanych łez – idealnie oddaje dualizm świata Basi: zewnętrzną szarość i wewnętrzny kalejdoskop barw (które dziewczyna próbuje uchwycić w rysunkach). Szczególnie poruszył mnie fragment, gdzie Walden niemal szeptem czyta monolog wewnętrzny bohaterki – miałam wrażenie, że ktoś właśnie otworzył drzwi do pokoju obok i podsłuchuję cudze życie. To rzadkie w audiobookach poczucie „bycia tam”, które przypomina mi moje własne doświadczenie z „Pianistą” Szpilmana czytanym przez Jana Peszka.
“”Literackie tkanie sieci””
Dvořáková stosuje ciekawą technikę narracyjną – splata ze sobą krótkie, urywane zdania (jak rodzinne kłótnie) z poetyckimi opisami marzeń Basi. To przypomina mi moją ulubioną metaforę z polskiej szkoły reportażu: „życie pisze najostrzejsze scenariusze”. W warstwie językowej uderza kontrast między infantylnymi wyrażeniami („tata znów ma czarny humor”) a dojrzałą refleksją („czułam, że mój dom to klatka z niewidzialnymi prętami”). Takie zabiegi to kwintesencja środkowoeuropejskiego realizmu magicznego – gdzie codzienność jest jednocześnie banalna i przerażająco surrealistyczna.
“”Dlaczego to ważne właśnie teraz?””
W dobie pseudoporadników o „toxic positivity”, ta książka jest jak kubek zimnej kawy wylanego na głowę. Nie daje łatwych odpowiedzi, nie sugeruje happy endu. Zamiast tego zmusza do postawienia pytań, które jako społeczeństwo wolimy omijać: Kiedy „zwykła rodzinna gderliwość” staje się przemocą? Dlaczego system częściej widzi siniaki na skórze niż te na psychice? Przypomina mi to dyskusję podczas moich warsztatów o literaturze traumy, gdzie jedna z uczestniczek powiedziała: „Dzieci nie płaczą w głos – płaczą w ciszy, i to jest najstraszniejsze”.
“”Dla kogo ten audiobook?””
– Dla rodziców, którzy wierzą, że „jakoś to będzie”
– Dla nauczycieli widzących w klasie „niegrzeczne”, a może po prostu złamane dzieci
– Dla wszystkich, którzy kiedykolwiek czuli się jak Basia – z talentem, którego nikt nie chce dostrzec
“”Ograniczenia, bo przecież nie ma dzieł idealnych””
Mimo całego zachwytu, mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, niektóre wątki (jak relacja z siostrą) zostały potraktowane po macoszemu. Po drugie, zakończenie – choć artystycznie uzasadnione – może zostawić wrażenie niedosytu u słuchaczy szukających katarsis. To jednak celowy zabieg autorki, która jak dobry reżyser teatralny wie, że czasem najsilniej działa właśnie to, co niewypowiedziane.
“”Porównania literackie””
Gdybym miała umieścić „Wrony” na półce między innymi tytułami, znalazłyby się pomiędzy:
1. „Biały oleander” Janet Fitch – podobna tematyka dorastania w cieniu toksycznego rodzicielstwa
2. „Dom z witrażem” Zygmunta Miłoszewskiego – choć to kryminał, zawiera tę samą melancholię rodzinnych tajemnic
3. „Złodziejka książek” Markusa Zusaka – ze względu na dziecięcego narratora obserwującego świat dorosłych z przerażającą przenikliwością
Z literackim pozdrowieniem, nZofia Kowalska nnPS. Jeśli zdecydujecie się na tę podróż, miejcie pod ręką chusteczki – i może kubek herbaty z sokiem malinowym. Taką, jaką piła moja babcia, gdy opowiadała nam, jak przetrwać trudne chwile.
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 3H 19min |