Wszystkie winy mojej matki – M.M. Perr audiobook – Tajemnica, która rozrywa serce

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży przez ludzkie emocje i rodzinne tajemnice,

Gdy po raz pierwszy zetknęłam się z audiobookiem „Wszystkie winy mojej matki” M.M. Perr, poczułam to charakterystyczne mrowienie na karku, które towarzyszy mi zawsze, gdy trafiam na opowieść zdolną rozsupłać najgłębsze węzły ludzkich relacji. Ta powieść, wydana przez Wydawnictwo Prozami we wrześniu 2023 roku, to literacka mozaika złożona z połamanych luster pamięci, w których przeglądają się bohaterki – Zu, ekscentryczna krakowska artystka, i jej córka Gabriela, zmuszona do przedwczesnego dorastania.

Przyznam, że temat relacji matka-córka zawsze wywołuje we mnie szczególne echo. Pamiętam, jak podczas studiów pisałam pracę o motywie „dziedziczenia traumy” w polskiej prozie współczesnej. „Wszystkie winy mojej matki” wpisuje się w ten nurt z niezwykłą finezją, przypominając mi dyskusje z kolegami z wydziału o tym, jak literatura potrafi odtwarzać skomplikowane sieci rodzinnych zależności. Kraków, jako sceneria tej opowieści, nie jest jedynie tłem – to niemal kolejny bohater, którego mury pamiętają więcej niż ludzie. Autorce udało się uchwycić ten szczególny klimat miasta, gdzie historia przeplata się ze współczesnością, a kamienice skrywają sekrety pokoleń.

Paulina Holtz jako narratorka to strzał w dziesiątkę. Jej głos, niczym doświadczona przewodniczka po labiryncie ludzkich emocji, prowadzi nas przez tę historię z niezwykłą wrażliwością. Szczególnie urzekło mnie, jak potrafiła oddać różnicę między chropowatą, artystyczną duszą Zu a bardziej pragmatyczną naturą Gabrieli. W scenach, gdy córka odkrywa rodzinne tajemnice, Holtz stosuje mistrzowskie pauzy, które pozwalają słuchaczowi na głębsze przeżycie tych momentów. To właśnie takie detale składają się na wyjątkowość tego audiobooka.

Analizując konstrukcję powieści, warto zwrócić uwagę na sposób, w jaki Perr buduje napięcie. Nie jest to typowy thriller, raczej powolne odsłanianie warstw prawdy, jak obieranie cebuli – każde zdjęte łuska wyciska łzy. Choć niektórzy recenzenci narzekali na wolne tempo początku, ja widzę w tym zamierzony zabieg – potrzebowaliśmy tego czasu, by poznać Gabrielę i zrozumieć jej rezerwę wobec matki. Dopiero wtedy odkrywane sekrety zyskują prawdziwą wagę.

Porównując „Wszystkie winy mojej matki” do innych pozycji z gatunku literatury obyczajowej, widzę wyraźne podobieństwa do „Matki” Krystyny Kofty, choć Perr sięga głębiej w psychologiczne niuanse. Jeśli zaś chodzi o doświadczenie słuchania, interpretacja Holtz stawia ten audiobook w jednym rzędzie z najlepszymi produkcjami Wydawnictwa Prozami.

Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Jeśli szukacie powieści, która jak dobra terapia pomaga zrozumieć rodzinne zależności, odpowiedź brzmi: tak. Jeśli oczekujecie szybkiej akcji i zaskakujących zwrotów – może rozczarować. Dla mnie osobiście najcenniejsza była scena, gdy Gabriela sprząta dom matki i każdy przedmiot staje się bramą do przeszłości. To moment, w którym poczułam, że literatura znów dotknęła czegoś uniwersalnego – naszej potrzeby zrozumienia, dlaczego nasi bliscy stali się tacy, jacy są.

Z literackim pozdrowieniem, pozostawiając Wam dźwięk krakowskiego bruku, po którym stąpały bohaterki tej opowieści,
Zofia Kowalska