Zabójca Trolli – William King audiobook – Krwawa saga w świecie Warhammera
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj mroczny świat Warhammera, gdzie Gotrek Gurnisson, karł zabójca, szuka chwalebnej śmierci wśród hord potworów, a Felix Jaeger spisuje jego krwawe przygody. Zanurz się w epicką fantastykę pełną demonów, czarnoksiężników i orków, mistrzowsko opowiedzianą przez Piotra Balazsa. To opowieść niczym burza topora – gwałtowna, nieprzewidywalna i porażająco intensywna. Idealna dla tych, którzy kochają mroczne, pełne akcji historie z nutą czarnego humoru. Odkryj “Zabójca Trolli” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, fani mrocznych przygód i epickich opowieści!
Dziś mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Zabójca Trolli” autorstwa Williama Kinga, pierwszej części serii „Przygody Gotreka i Felixa”, osadzonej w brutalnym i mrocznym uniwersum Warhammera Fantasy. Narratorem tej krwawej sagi jest Piotr Balazs, a ja, jako fan fantastyki i człowiek, który z niejednym orkiem już się w myślach zmierzył, nie mogłem przejść obok tej produkcji obojętnie. Jeśli lubicie historie pełne walki, mrocznego humoru i epickich starć, to ten audiobook może być dla Was jak znalezienie świętego Graala w piwnicy starego zamczyska. Ale zanim rzucicie się w wir przygód, pozwólcie, że opowiem Wam, co mnie w tej „audiobook experience” urzekło, a co zostawiło lekki niedosyt.
Zacznę od tego, że uniwersum Warhammera zawsze miało w sobie coś, co przyciągało mnie jak magnes. Pamiętam, jak jeszcze za dzieciaka, w latach 90., zbierałem figurki do gry bitewnej i godzinami malowałem krasnoludzkich wojowników, marząc o tym, by samemu stanąć na polu bitwy z toporem w ręku. Te wspomnienia wróciły do mnie jak bumerang, gdy tylko włączyłem „Zabójcę Trolli”. Gotrek Gurnisson, krasnoludzki zabójca trolli, to postać, która w pewnym sensie uosabia te moje dziecięce fantazje – nieustraszony, brutalny, ale jednocześnie tragiczny w swoim dążeniu do honorowej śmierci. Słuchając o jego przygodach, znów poczułem ten dreszczyk emocji, jakby ktoś otworzył przed mną portal do świata, który kiedyś znałem tylko z kart instrukcji i figurek.
Sama fabuła „Zabójcy Trolli” to zbiór opowiadań, które śledzą losy Gotreka i jego towarzysza, Feliksa Jaegera. Felix, będący kronikarzem i swoistym głosem rozsądku w tej zabójczej parze, spisuje czyny krasnoluda, choć nieraz sam pakuje się w kłopoty. To, co mnie szczególnie urzekło, to kontrast między tymi dwoma bohaterami – Gotrek to czysta furia i determinacja, Felix zaś to bardziej ludzka, refleksyjna strona tej historii. Ich relacja, choć pełna zgrzytów, jest fundamentem, na którym opiera się cała saga. Temat poszukiwania honoru i walki ze złem, które w świecie Warhammera czai się na każdym kroku – od orków po demony Chaosu – to coś, co rezonuje z każdym, kto kiedykolwiek szukał swojego miejsca w brutalnej rzeczywistości.
Przejdźmy do sedna, czyli do tego, jak ta historia brzmi w formie audiobooka. „Listening experience” w wykonaniu Piotra Balazsa to prawdziwa perełka. Jego głos ma w sobie tę surowość i głębię, która idealnie oddaje mrok uniwersum Warhammera. Gdy Gotrek ryczy swoje bojowe zawołania, czujesz, jakbyś stał obok niego na polu bitwy, a kiedy Felix snuje swoje refleksje, słyszysz w jego tonie tę nutę niepewności i ironii, która nadaje historii lekkości. Balazs świetnie żongluje emocjami – od grozy, gdy bohaterowie stają naprzeciw zwierzoludzi, po subtelny humor, który czasem przełamuje brutalność opowieści. Jakość dźwięku jest na najwyższym poziomie, co w przypadku tak długiego audiobooka – ponad 12 godzin! – ma ogromne znaczenie. Nie ma tu żadnych zakłóceń czy nierówności, co sprawia, że możesz się całkowicie zanurzyć w świecie Gotreka i Feliksa.
Nie można też pominąć pracy tłumacza, Grzegorza Bonikowskiego, który świetnie oddał klimat oryginalnego tekstu. Dialogi brzmią naturalnie, a specyficzny slang i mroczny humor Warhammera zostały zachowane w polskiej wersji. To ważne, bo w fantastyce epickiej każdy szczegół, każde przekleństwo wypowiedziane przez krasnoluda, ma znaczenie. Słuchając, czułem, że tekst żyje, a nie jest tylko suchym przekładem.
Jeśli miałbym wskazać coś, co mnie w tej produkcji zaskoczyło, to z pewnością dynamika opowieści. „Zabójca Trolli” nie jest jednolitą powieścią, a zbiorem opowiadań, co sprawia, że tempo raz przyspiesza, a raz zwalnia. Dla jednych może to być zaleta – każda historia to nowa przygoda, nowe potwory do pokonania. Dla mnie jednak czasem brakowało głębszego rozwinięcia niektórych wątków. Chciałbym więcej dowiedzieć się o przeszłości Gotreka, o tym, co naprawdę pcha go do tego samobójczego dążenia do śmierci. Ale może to dopiero początek, bo przecież to pierwsza część serii, a przed nami jeszcze cztery tomy.
Mówiąc o mocnych stronach, nie sposób nie docenić tego, jak „Zabójca Trolli” wpisuje się w kanon epickiej fantastyki. Jeśli lubicie „Wiedźmina” Andrzeja Sapkowskiego, to będziecie się tu czuć jak w domu. Gotrek ma w sobie coś z Geralta – tę samą nieustępliwość i moralny kompas, choć jego metody są o wiele bardziej… bezpośrednie. Z kolei mroczny klimat i brutalność świata przypominają mi „Cykl Demoniczny” Petera V. Bretta, gdzie przetrwanie jest codzienną walką. „Zabójca Trolli” to jednak coś więcej niż tylko kolejna historia o walce dobra ze złem – to także opowieść o lojalności i przyjaźni, które w świecie pełnym zdrady i Chaosu są na wagę złota.
Warto też spojrzeć na ten audiobook w kontekście całej serii „Przygody Gotreka i Felixa”. Jako pierwsza część, „Zabójca Trolli” pełni rolę wprowadzenia do tego uniwersum, co czyni go idealnym wyborem dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z Warhammerem Fantasy. Jeśli jesteście fanami gier bitewnych, figurek czy nawet gier wideo osadzonych w tym świecie, to słuchanie tej historii będzie jak powrót do korzeni. A dla tych, którzy szukają po prostu wciągającej fantastyki, pełnej akcji i mrocznego humoru, to pozycja obowiązkowa.
Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o tym, jak audiobooki wpisują się w moje życie. Jako bloger i podcaster, często słucham książek w biegu – w tramwaju, na spacerze z psem czy podczas gotowania. „Zabójca Trolli” towarzyszył mi przez kilka dni, a każda sesja słuchania była jak mała wyprawa w nieznane. Pamiętam, jak kiedyś pisałem na blogu serię artykułów o fantastyce w polskiej literaturze i zastanawiałem się, dlaczego zagraniczne uniwersa, takie jak Warhammer, tak mocno trafiają do naszych serc. Myślę, że to kwestia tej uniwersalnej tęsknoty za bohaterami, którzy mimo wszystko walczą – czy to z orkami, czy z własnymi demonami. Słuchając tej historii, znów poczułem, że fantastyka to nie tylko rozrywka, ale i sposób na zrozumienie siebie.
Komu poleciłbym ten audiobook? Zdecydowanie fanom epickiej fantastyki, miłośnikom Warhammera i wszystkim, którzy szukają „audiobook experience”, która wciągnie ich na długie godziny. Jeśli lubicie brutalne, ale pełne emocji historie, to Gotrek i Felix Was nie zawiodą. A jeśli szukacie czegoś na letnie wieczory czy długie podróże, to 12 godzin i 43 minuty w ich towarzystwie to czas dobrze spędzony. Warto też zaznaczyć, że choć audiobook nie jest darmowy, to jego cena w stosunku do jakości i długości nagrania jest naprawdę przystępna. A kto wie, może kiedyś trafi na promocję jako „audiobook free” – wtedy nie ma na co czekać!
Podsumowując, „Zabójca Trolli” to solidna dawka mrocznej fantastyki, która dzięki świetnej narracji Piotra Balazsa i dobremu tłumaczeniu Grzegorza Bonikowskiego ożywa w formacie audio. To nie jest historia bez wad – czasem chciałoby się więcej głębi w niektórych wątkach – ale jako wprowadzenie do serii i uniwersum Warhammera sprawdza się doskonale. Dla mnie to podróż sentymentalna, ale i świeża przygoda, która przypomniała mi, dlaczego kocham ten gatunek. Jeśli macie ochotę na coś, co Was wciągnie, przerazi i rozbawi jednocześnie, to dajcie Gotrekowi i Felixowi szansę.
Do usłyszenia w kolejnej recenzji, a tymczasem – niech Wasz topór zawsze trafia w cel! Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 12H 43min |