Zadanie: nie zakochać się! – Penelope Ward audiobook – Gorący romans pełen namiętności i dawnej nienawiści

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj elektryzującą historię miłosną, która rozpali twoje emocje! Penelope Ward, mistrzyni gorących romansów, zabierze cię w podróż pełną namiętności i trudnych wyborów. Aspyn Dumont, pracowita animatorka, musi towarzyszyć dawnemu wrogowi z liceum – uroczemu, ale nieznośnemu Troyowi Serrano. Dziesięć lat później ich nienawiść zmienia się w coś znacznie bardziej niebezpiecznego… Magdalena Emilianowicz, z charakterystyczną, pełną uczuć narracją, ożywia tę historię, sprawiając, że każda scena wibruje emocjami. Idealne dla tych, którzy kochają gorące romanse z nutą dawnej nienawiści i nieodpartym napięciem. Odkryj “Zadanie: nie zakochać się!” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 8766467
Gatunek:

Opis

Cześć, moi drodzy miłośnicy dobrych historii i dźwiękowych podróży!

Dzisiaj mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Zadanie: nie zakochać się!” autorstwa Penelope Ward, w polskiej wersji wydanego przez Editio Red, a czytanego przez Magdalenę Emilianowicz. Jeśli szukacie lekkiej, romantycznej opowieści, która umili Wam wieczór przy herbacie czy długą podróż, to być może właśnie trafiliście na coś dla siebie. Ale czy na pewno? Przekonajmy się razem, bo jako bloger kultury popularnej i fan opowieści, które wciągają, mam sporo do powiedzenia na temat tej pozycji.

Na początek kilka słów o samym audiobooku. „Zadanie: nie zakochać się!” to historia Aspyn Dumont i Troya Serrano, którzy znają się jeszcze z czasów liceum, gdzie, delikatnie mówiąc, nie przepadali za sobą. Po latach ich drogi krzyżują się w dość nietypowych okolicznościach – Aspyn, animatorka w ośrodku Horyzonty, dostaje zadanie towarzyszenia Troyowi i jego dziadkowi w wyjeździe. Brzmi jak klasyczny romans, prawda? I w pewnym sensie tak jest, ale czy ta przewidywalność to wada, czy może zaleta dla fanów gatunku? O tym za chwilę.

Muszę przyznać, że ta historia wywołała u mnie pewne osobiste wspomnienia. Pamiętam, jak kilka lat temu pisałem na blogu serię artykułów o współczesnych romansach i ich popularności w Polsce. Dostałem wtedy masę wiadomości od czytelników, którzy szukali lekkich, ale jednocześnie emocjonalnych historii, takich, które pozwalają oderwać się od codzienności. „Zadanie: nie zakochać się!” wpisuje się w ten trend idealnie. Przypomina mi też czasy, gdy jako nastolatek sam przeżywałem szkolne animozje, które czasem – choć rzadko – przeradzały się w coś innego. No wiecie, jak to jest, człowiek myśli, że kogoś nie znosi, a potem nagle okazuje się, że to uczucie ma więcej warstw, niż się spodziewał. Ta książka świetnie oddaje ten klimat, ten dreszczyk emocji, kiedy stara niechęć zaczyna ustępować miejsca czemuś cieplejszemu.

Przejdźmy do sedna, czyli analizy treści. Główne motywy, które Penelope Ward porusza w tej książce, to klasyka romansu: druga szansa, przemiana osobista i oczywiście motyw „od nienawiści do miłości”. Aspyn i Troy to postaci, które na początku irytują – zarówno siebie nawzajem, jak i słuchacza. Ale to właśnie w tej irytacji tkwi siła ich relacji. Autorka dobrze buduje napięcie między nimi, a dialogi – pełne humoru i ciętych ripost – dodają historii lekkości. Co mnie szczególnie ujęło, to sposób, w jaki Ward pokazuje, że ludzie się zmieniają. Troy, który w liceum był aroganckim typem, teraz próbuje udowodnić, że jest kimś więcej. To uniwersalny temat – kto z nas nie chciałby dostać drugiej szansy, by pokazać, że jest lepszą wersją siebie?

Jednak nie wszystko jest tu różowe. Fabuła bywa przewidywalna, co zresztą potwierdzają niektóre recenzje słuchaczy na platformach streamingowych. Średnia ocena 4.4/6 wskazuje, że audiobook ma swoich fanów, ale nie brakuje też głosów krytyki, które nazywają historię nudną czy schematyczną. I wiecie co? Trochę się z tym zgadzam. Jeśli czytaliście lub słuchaliście już kilka romansów, to nie będziecie zaskoczeni zwrotami akcji. Ale z drugiej strony – czy nie o to chodzi w tym gatunku? Czasem szukamy właśnie tej przewidywalności, tego komfortu, że wiemy, jak się to wszystko skończy. To trochę jak oglądanie kolejnego odcinka ulubionego serialu – wiesz, co się wydarzy, ale i tak się uśmiechasz.

Teraz kilka słów o samym doświadczeniu słuchania, bo przecież audiobook to nie tylko treść, ale i forma. Magdalena Emilianowicz, która czyta tę książkę, robi to z prawdziwą pasją. Jej głos jest ciepły, ale jednocześnie potrafi oddać emocje bohaterów – od irytacji Aspyn po nonszalancję Troya. Szczególnie podobało mi się, jak moduluje ton w scenach dialogowych, dzięki czemu łatwo odróżnić, kto akurat mówi. Jakość dźwięku jest na wysokim poziomie, co w przypadku audiobooków jest kluczowe – nie ma nic gorszego niż szumy czy nierówny dźwięk, który wytrąca z immersji. Moje doświadczenie słuchania (czy jak to niektórzy nazywają, „audiobook experience”) było naprawdę przyjemne. Słuchając tej historii w trakcie porannego joggingu, czułem się, jakbym był częścią tej opowieści. Jeśli szukacie czegoś na relaks, to ten audiobook może być strzałem w dziesiątkę. A jeśli traficie na jakąś promocję typu „audiobook free” czy „darmowy audiobook” – tym bardziej warto spróbować!

Mimo wszystko, nie jest to pozycja bez wad. Jak już wspomniałem, przewidywalność fabuły może zniechęcić bardziej wymagających słuchaczy. Dodatkowo, niektóre wątki – jak konflikt między obowiązkami zawodowymi Aspyn a jej uczuciami – mogłyby być bardziej rozwinięte. Mam wrażenie, że autorka czasem idzie na skróty, zamiast pogłębić psychologię postaci. Ale z drugiej strony, to nie jest literatura, która ma ambicje bycia czymś więcej niż przyjemną rozrywką. I w tej roli sprawdza się znakomicie.

Porównując „Zadanie: nie zakochać się!” do innych romansów, nasuwa mi się na myśl twórczość Vi Keeland, która często współpracuje z Penelope Ward. Jeśli lubicie ich wspólne książki, to ta pozycja też Was nie zawiedzie. Motyw „od nienawiści do miłości” przypomina mi też klasykę, jak „Duma i uprzedzenie” Jane Austen, choć oczywiście w bardziej współczesnym, lekkim wydaniu. W polskim kontekście można by porównać tę książkę do niektórych powieści Katarzyny Bondy – choć Bonda bardziej skupia się na kryminale, to jej romanse też mają ten specyficzny, emocjonalny pazur.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom gatunku romantycznego, którzy szukają czegoś na odstresowanie. To idealna pozycja na wieczór po ciężkim dniu, kiedy chcecie się po prostu zrelaksować i posłuchać historii o miłości, która – mimo przeszkód – znajduje drogę. Myślę, że spodoba się też osobom, które lubią humor w dialogach i nie przeszkadza im pewna schematyczność fabuły. Jeśli jednak szukacie czegoś bardziej ambitnego czy zaskakującego, możecie poczuć się rozczarowani.

Na koniec jeszcze kilka osobistych refleksji. Słuchanie tego audiobooka przypomniało mi, dlaczego tak bardzo lubię ten format. Audiobooki dają możliwość zanurzenia się w historii w miejscach i momentach, gdzie tradycyjne czytanie byłoby niemożliwe. To jak mieć osobistego narratora, który opowiada Ci historię prosto do ucha. W Polsce audiobooki zyskują coraz większą popularność, co mnie ogromnie cieszy – jako były DJ radiowy wiem, jak ważny jest głos w budowaniu emocji. „Zadanie: nie zakochać się!” to kolejny dowód na to, że dobra narracja może tchnąć nowe życie w nawet najbardziej przewidywalną opowieść.

Podsumowując, to audiobook, który ma swoje mocne strony – humor, emocje, świetna narracja – ale nie jest pozbawiony wad, takich jak schematyczność. Dla mnie to solidna pozycja w kategorii romansów, idealna na chwilę relaksu. Jeśli lubicie takie klimaty, dajcie mu szansę i podzielcie się swoimi wrażeniami. A może macie inne ulubione romanse w formie audiobooka? Chętnie poznam Wasze typy!

Do usłyszenia w kolejnej recenzji, trzymajcie się i pamiętajcie – każda historia zasługuje na to, by ją usłyszeć! Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia w kolejnej recenzji, trzymajcie się i pamiętajcie – każda historia zasługuje na to, by ją usłyszeć! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

10H 13min