Zanim upadnę – Anna Bellon audiobook – Miłość, która kusi jak zakazany owoc

Opis

Cześć, miłośnicy literackich podróży i audiobookowych doznań! Tomasz Wiśniewski tu, wasz przewodnik po meandrach współczesnej prozy i dźwiękowych adaptacji.

Gdy tylko zobaczyłem okładkę ‘Zanim upadnę’ Anny Bellon w katalogu Storytela, od razu przypomniały mi się moje studenckie lata, kiedy to analizowałem fenomen popularności polskich romansów New Adult dla mojego bloga. Ta książka – a właściwie jej audiobook w interpretacji Agaty Skórskiej – to jak powrót do korzeni, ale w nowej, dźwiękowej odsłonie.

Zuza Leszczyńska i jej powrót do rodzinnego miasta to historia, która od pierwszych minut słuchania wciąga jak najlepsze seriale na Netflixie. Anna Bellon stworzyła postać, która jest tak prawdziwa, że aż boli – każdy z nas zna taką Zuzę, może nawet sam nią był. A Janek Goss? To ten typ męskiego bohatera, który irytuje i przyciąga jednocześnie, jak przystało na dobry romans z nutą dramatu.

Co mnie szczególnie urzekło w tej produkcji, to sposób, w jaki Agata Skórska oddaje emocje bohaterów. Jej głos dla Zuzy jest delikatny, ale nie słodki, a gdy czyta fragmenty z Jankiem, można wręcz poczuć ten charakterystyczny chłód w głosie. To nie jest zwykłe czytanie – to aktorstwo w najlepszym wydaniu. Pamiętam, jak rok temu analizowałem różne interpretacje audiobooków na moim podcaście i właśnie takie wykonania jak Skórskiej zawsze stawiam za wzór.

Tematyka książki – miłość, narkotyki, trudne wybory – to materiał, który mógł łatwo wpaść w tani melodramatyzm. Ale Bellon (a za nią Skórska) prowadzi nas przez tę historię z wyczuciem, nie popadając ani w dydaktyzm, ani w tanią sensację. Szczególnie poruszające były dla mnie sceny w klubie – dźwiękowa interpretacja pożaru to małe arcydzieło napięcia.

Nie jest to jednak pozycja bez wad. Jak zauważyła jedna z recenzentek, irytujące może być wplatanie obcojęzycznych zwrotów w polską rzeczywistość. To trochę jak z moim ukochanym ‘Wojną polsko-ruską’ – czasem te językowe eksperymenty działają, a czasem po prostu rozpraszają. A fragmenty z policyjnym śledztwem mogłyby być bardziej rozbudowane – to wątek, który zasługuje na więcej niż tylko tło dla romansu.

Porównując ‘Zanim upadnę’ do innych polskich romansów New Adult, widzę wyraźne podobieństwa do wczesnych powieści Katarzyny Barlińskiej, ale z bardziej mrocznym zabarwieniem. To taki mix ‘Pizgacza’ z ‘Requiem dla snu’ – nie wiem, czy Bellon to zamierzała, ale wyszło świetnie.

Komu polecam? Na pewno fanom polskiej literatury młodzieżowej, którzy szukają czegoś więcej niż tylko cukierkowych historii. Ale uwaga – to nie jest pozycja dla osób, które lubią proste, jednoznaczne zakończenia. Tu, jak w życiu, nic nie jest czarno-białe.

Po sześciu godzinach i pięćdziesięciu minutach słuchania zostałem z poczuciem, że właśnie doświadczyłem czegoś wyjątkowego. ‘Zanim upadnę’ to więcej niż audiobook – to dźwiękowa podróż przez emocje, które długo jeszcze we mnie zostaną. I choć fabuła czasem potyka się o własne ambicje, to wykonanie Skórskiej wynosi tę produkcję na zupełnie inny poziom.

Wasz zawsze ciekawy nowych literackich doznań, Tomasz Wiśniewski. Do usłyszenia w kolejnych recenzjach – może przy okazji premiery filmowej adaptacji? Kto wie!