Zatracony w tobie. Zatraceni tom 3 – K.M. Dyga audiobook – Miłość, która spala, i honor, który zabija

Opis

Cześć, miłośnicy mocnych wrażeń i literackich podróży w nieznane!

Gdy tylko usłyszałem pierwsze zdanie „Zatraconego w tobie” w interpretacji Tomasza Sobczaka, od razu poczułem, że to będzie coś więcej niż kolejny romans. To jak zanurzenie się w gorącej onsen po całym dniu wędrówek po Tokio – początkowo parzy, ale szybko uzależnia swoją intensywnością.

K.M. Dyga zabiera nas w trzecim tomie „Zatraceni” w świat, gdzie katana błyszczy równie mocno co łzy zdrady. Takashi, nasz yakuza z rozdartym sercem, to postać, która zostaje z tobą długo po zakończeniu słuchania. Jego przemiana z twardziela w opiekuna niemowej kobiety przypomina mi pewną historię z mojego podcastu – jak to pozornie twarde postaci w literaturze często mają najwięcej do powiedzenia o ludzkiej kondycji.

Co mnie absolutnie urzekło w tym audiobooku? To jak Dyga gra kontrastami. Z jednej strony mamy brutalność świata yakuzy (sceny walk kataną są opisane z chirurgiczną precyzją!), a z drugiej – delikatność relacji Takashiego z jego podopieczną. Te momenty, gdy porozumiewają się tylko dotykiem, to prawdziwe literackie perełki. Sobczak w narracji oddaje to znakomicie – jego głos twardnieje w scenach przemocy, by za chwilę stać się niemal szeptem w intymnych momentach.

Pamiętam, jak analizując kiedyś „Wojnę polsko-ruską”, zastanawiałem się, jak trudno przenieść na ekran pewne emocje. Tutaj mamy odwrotną sytuację – narrator audiobooka musi oddać to, co w książce zapisane jest często tylko przecinkiem czy pauzą. I Sobczak robi to mistrzowsko! Jego interpretacja japońskich nazw i zwrotów (tak, jest ich sporo!) brzmi autentycznie, co dla takiego językowego pedanta jak ja ma ogromne znaczenie.

Ale nie oszukujmy się – to nie jest pozycja dla każdego. Jeśli szukacie lekkiego romansu do poduszki, możecie poczuć się jak na przesłuchaniu u yakuzy – bez pardonu. Sceny przemocy są naprawdę intensywne (słuchając ich w autobusie, kilkukrotnie złapałem się na tym, że mimowolnie zaciskam pięści). Za to wątek handlu ludźmi potraktowany jest z godną podziwu wrażliwością – nie epatuje się okrucieństwem, ale też nie lukruje rzeczywistości.

Dla mnie, jako wielbiciela japońskiej kultury, smaczkami były wszystkie odniesienia do tradycji – od znaczenia katan po kodeks yakuzy. To trochę jak w „Gierach o tron”, tylko zamiast Lannisterów mamy klany, a zamiast Żelaznego Tronu – honor, który często bywa ostrzejszy niż miecz.

Porównując do poprzednich części – ta jest jak dobre wino: bardziej dojrzała, ale może nieco mniej „owocowa” w smaku. Romans schodzi tu na drugi plan, ustępując miejsca psychologicznej głębi. I wiecie co? To działa! Choć przyznaję, że momentami brakowało mi tej iskry z pierwszego tomu.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom mocnych wrażeń z domieszką romansu. Jeśli lubicie klimaty „50 twarzy Greya”, ale marzy wam się wersja z katanami i japońskim poczuciem honoru – to jest to. Dla mnie osobiście największą wartością była właśnie ta kultura clash – zachodnie emocje wschodniego wojownika.

Słuchając ostatnich minut, miałem mieszane uczucia – z jednej strony satysfakcję z dobrze zamkniętej historii, z drugiej – lekkie rozczarowanie, że to już koniec. Ale może to dobrze? Jak mawiają Japończycy – „mono no aware”, piękno ulotności. I chyba właśnie to uczucie zostaje po „Zatraconym w tobie” – gorzkosłodkie, intensywne i… po prostu ludzkie.

No to jak, gotowi na spotkanie z yakuzą? Wbijajcie shuriken w przycisk play i dajcie znać, czy Takashi skradł też wasze serca! Do usłyszenia na blogu i w socialach – tam zawsze jest gorąco jak w tokijskim klubie hostess!
Tomasz Wiśniewski