Zbrodniarz – Karin Slaughter audiobook – Wciągający thriller, który wstrząśnie Twoim światem

Opis

Cześć, fani mocnych wrażeń i dobrych historii!

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o ‘Zbrodniarzu’ Karin Slaughter w wersji audiobooka, wiedziałem, że to będzie coś, co wstrząśnie moim światem – i nie myliłem się. Seria Willa Trenta od dawna ma u mnie specjalne miejsce, ale ta szósta część, czytana przez fenomenalnego Filipa Kosiora, to prawdziwy rollercoaster emocji. Jeśli lubicie thrillery, które trzymają w napięciu do ostatniej minuty, to ‘Zbrodniarz’ jest właśnie dla Was. Ale spokojnie, opowiem Wam o tym po swojemu – z pasją, ale i z odrobiną dystansu, bo przecież nie wszystko w tej historii jest idealne.

Zacznijmy od fabuły. Atlanta, miasto pełne kontrastów, staje się tłem dla makabrycznej zbrodni – na parkingu znaleziono zmasakrowane ciało młodej studentki. Brzmi jak klasyczny początek thrillera, prawda? Ale Slaughter idzie o krok dalej – okazuje się, że ta sprawa ma swoje korzenie w morderstwach sprzed trzydziestu lat, dokonanych przez szaleńca, który widział siebie jako zbawcę ‘upadłych kobiet’. Śledztwo prowadzi Amanda Wagner, wiceszefowa Biura Śledczego Georgii, która kiedyś zaczynała karierę od podobnej sprawy. Do tego mamy Willa Trenta, młodego policjanta z trudną przeszłością – sierociniec, matka prostytutka zamordowana przez jego ojca, który właśnie wyszedł z więzienia. Brzmi jak telenowela? Może trochę, ale Slaughter potrafi to wszystko poskładać w coś, co wciąga jak bagno na Mazurach.

Co mnie osobiście poruszyło w tej historii? Chyba ten motyw przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć. Pamiętam, jak pisałem kiedyś na blogu o polskich bestsellerach – szczególnie o powieściach osadzonych w czasach po komunizmie. Czytelnicy pisali mi wtedy, że szukają historii, które pomogą im zrozumieć, skąd przyszliśmy, ale podanych w nowoczesny sposób. ‘Zbrodniarz’ robi coś podobnego – łączy współczesne śledztwo z echem dawnych traum, a ja, jako dzieciak dorastający w latach 90., czuję tę nostalgię za czasami, kiedy świat wydawał się prostszy, ale jednocześnie pełen tajemnic. Will Trent, ze swoim bagażem doświadczeń, przypomina mi trochę tych bohaterów z polskich filmów sensacyjnych tamtej ery – trochę zagubionych, ale upartych jak diabli.

Teraz o tym, co naprawdę powoduje, że ten audiobook to perełka – Filip Kosior. Jeśli słuchaliście czegokolwiek w jego wykonaniu, wiecie, o czym mówię. Jego głos to jak dobra whiskey – głęboki, ciepły, ale z lekką chropowatością, która idealnie pasuje do mrocznej atmosfery książki. W ‘Zbrodniarzu’ Kosior nie tylko czyta – on gra. Każda postać ma swój ton, swoje tempo. Amanda Wagner brzmi jak kobieta, która widziała już wszystko, a Will Trent ma w głosie tę nutę niepewności, która zdradza jego wewnętrzne rozterki. Pamiętam, jak kiedyś na moim podcaście porównywałem audiobooki do adaptacji filmowych – no i powiem Wam, że Kosior robi tu robotę lepszą niż niejeden reżyser. To nie jest zwykłe słuchanie, to prawdziwe doświadczenie audiobookowe.

Ale nie oszukujmy się – ‘Zbrodniarz’ ma swoje wady. Fabuła bywa momentami zawiła jak korki na Trasie Łazienkowskiej w godzinach szczytu. Mnóstwo wątków, postaci, przeskoki między teraźniejszością a przeszłością – czasem trzeba się zatrzymać i zastanowić, kto jest kim i co się właściwie dzieje. Niektórzy słuchacze, jak Anna w swojej recenzji, narzekali też na rozwlekłe historie obyczajowe bohaterów. I coś w tym jest – momentami Slaughter za bardzo skupia się na ich życiu osobistym, a mniej na samym śledztwie. Dla mnie to nie problem, bo lubię, kiedy postacie mają głębię, ale jeśli wolicie thrillery, gdzie akcja pędzi jak Pendolino, możecie się trochę znudzić.

Mówiąc o głębi, nie sposób nie docenić, jak Slaughter buduje swoich bohaterów. Will Trent to nie jest очередной twardziel z odznaką – to facet, który wciąż szuka swojego miejsca w świecie, a jego relacja z Sarą Linton dodaje historii ciepła. Amanda Wagner z kolei to zagadka – dlaczego odsuwa Willa od sprawy? Co ukrywa? Te pytania trzymają nas w napięciu, a odpowiedzi, kiedy już przychodzą, są jak cios w szczękę. To, co mnie szczególnie uderzyło, to sposób, w jaki Slaughter pokazuje, jak przeszłość kształtuje teraźniejszość – coś, co moglibyśmy porównać do polskiej literatury o rozliczeniach z historią, jak choćby u Tokarczuk.

Porównując ‘Zbrodniarza’ do innych thrillerów, przypomina mi trochę ‘Zaginioną dziewczynę’ Gillian Flynn – ta sama mroczna atmosfera i skomplikowane postacie. Ale Slaughter ma swój styl – bardziej brutalny, bardziej emocjonalny. Jeśli słuchaliście innych części serii Will Trent, to wiecie, czego się spodziewać, choć niektórzy, jak Kasia, twierdzą, że to najsłabsza część. Ja się z tym nie zgadzam – dla mnie to audiobook, który zostaje w głowie na długo.

Komu polecam tę słuchowisko? Fanom thrillerów, którzy lubią historie z krwi i kości, ale też tym, którzy cenią sobie świetną narrację. Jakość dźwięku jest tu na najwyższym poziomie, a Kosior sprawia, że 16 godzin i 49 minut mijają jak z bicza strzelił. I wiecie co? Jeśli szukacie audiobooka za darmo, to na niektórych platformach możecie trafić na promocje – warto sprawdzić, bo to prawdziwa gratka.

Na koniec jeszcze jedna osobista refleksja. Słuchając ‘Zbrodniarza’, przypomniałem sobie, jak kiedyś, jako DJ w lokalnym radiu, puszczałem kawałki, które miały budować napięcie – taki był mój sposób na storytelling. Slaughter i Kosior robią to samo, tylko w świecie audiobooków. To historia, która nie tylko bawi, ale i zmusza do myślenia – o tym, kim jesteśmy i co nas kształtuje.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, Tomasz Wiśniewski