Zbuntowane serce – Penelope Ward audiobook – Gorący romans, który wstrząśnie Twoim światem

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży, zwłaszcza tych, w których serce dyktuje warunki,

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook „Zbuntowane serce” Penelope Ward w interpretacji Hanki Tyszkiewicz, miałam mieszane uczucia. Z jednej strony – erotyczna powieść obyczajowa, gatunek, który często bywa traktowany po macoszemu. Z drugiej – wspomnienie letnich wakacji sprzed lat, gdy jako studentka pochłaniałam podobne historie na plaży w Sopocie, ukradkiem zerkałam na przystojnych surferów i marzyłam, że może i mnie spotka taka romantyczna przygoda. Życie, oczywiście, potoczyło się inaczej, ale te nostalgiczne wspomnienia wróciły, gdy tylko usłyszałam pierwsze zdania powieści.

„Zbuntowane serce” to druga część cyklu „The Rush”, kontynuacja gorącego romansu Gii i Rusha. Ward nie oszczędza swoich bohaterów – ich miłość jest jak sztorm na Bałtyku: piękna w swej dzikości, ale i niebezpieczna. Gia, która wplątała się w relację z „najbardziej nieodpowiednim facetem na ziemi”, musi teraz zmierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów. A te okazują się znacznie poważniejsze niż mogłaby przypuszczać. To nie jest zwykła historia o miłości, która pokonuje wszystkie przeszkody. To opowieść o zaufaniu, zdradzie i cenie, jaką czasem płacimy za chwilę słabości.

Co wyróżnia tę powieść na tle innych współczesnych romansów? Przede wszystkim psychologiczna głębia. Ward nie boi się pokazać swoich bohaterów jako ludzi z krwi i kości, pełnych sprzeczności i wewnętrznych konfliktów. Rush, pozornie twardziel bez skrupułów, okazuje się znacznie bardziej złożony, gdy zaczynamy poznawać jego przeszłość. Gia zaś to nie typowa „dziewczyna z okładki”, ale kobieta, która musi zmierzyć się z trudnymi decyzjami i ich konsekwencjami. Ich relacja przypomina mi nieco historie z polskiej literatury międzywojennej – te, w których miłość nigdy nie jest prosta, a szczęście trzeba wywalczyć.

Hanka Tyszkiewicz jako narratorka to strzał w dziesiątkę. Jej głos – ciepły, a zarazem pełen emocjonalnych niuansów – idealnie pasuje do klimatu powieści. Potrafi oddać zarówno gorące sceny erotyczne (których w książce nie brakuje), jak i te bardziej refleksyjne momenty, gdy bohaterowie zastanawiają się nad swoimi wyborami. Szczególnie urzekło mnie, jak Tyszkiewicz interpretuje dialogi – każda postać ma swój charakterystyczny ton, dzięki czemu słuchacz nie ma problemu z rozróżnieniem, kto właśnie mówi. To ważne w audiobooku, gdzie nie możemy zajrzeć do kolejnego akapitu.

Jeśli chodzi o techniczną stronę nagrania – wszystko jest na wysokim poziomie. Dźwięk czysty, bez zbędnych szmerów czy przesterowań. Tempo czytania idealne – ani zbyt szybkie, ani zbyt wolne. Editio, jako wydawca, stanęło na wysokości zadania. Szkoda tylko, że wersja audio nie zawiera posłowia ani dodatkowych materiałów, które mogłyby wzbogacić doświadczenie słuchacza.

„Zbuntowane serce” to nie jest literatura wysoka, ale to nie znaczy, że jest pozbawiona wartości. Wręcz przeciwnie – to powieść, która mówi wiele o współczesnych relacjach, o tym, jak trudno czasem odróżnić miłość od pożądania, a prawdziwe uczucie od chwilowego zauroczenia. W pewnym momencie przypomniała mi się dyskusja, którą prowadziłam kilka lat temu na temat współczesnej literatury kobiecej – jak bardzo zmieniła się narracja o kobiecej seksualności i jak ważne są takie głosy jak Ward, które pokazują, że kobiece pragnienia i decyzje mogą być różne, ale wszystkie są ważne.

Czy polecam ten audiobook? Zdecydowanie tak, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Jeśli szukacie lekkiej, letniej lektury, to może być nieco zbyt intensywna. Jeśli jednak chcecie się zagłębić w skomplikowaną relację dwojga ludzi, którzy muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów – to świetna propozycja. Szczególnie dla tych, którzy – jak ja – wierzą, że nawet w literaturze popularnej można znaleźć głębię i prawdę o ludzkich emocjach.

Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska