Zew – Krzysztof Maćkowski audiobook – Mroczny kryminał z pogranicza, który wciąga jak bagno!
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w mroczny świat audiobooka Zew autorstwa Krzysztofa Maćkowskiego, mistrza kryminalnych opowieści, w interpretacji hipnotyzującego Filipa Kosiora. Ryszard Wagner, strażnik graniczny na pokrytej lodem rzece Bug, staje twarzą w twarz z tajemniczą śmiercią wietnamskiej nielegalnej imigrantki, którą tylko on chce wyjaśnić. Wokół szepczą zaspy Polesia, a granica polsko-ukraińsko-białoruska skrywa sekrety głębsze niż tutejsze bagna. Ten wciągający kryminał, niczym lodowaty wiatr, przeszywa dreszczem i nie pozwala oderwać słuchawek. Idealne dla tych, którzy lubią mroczne zagadki i emocje na krawędzi. Odkryj Zew i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy literackich podróży przez pogranicza dźwięku i słowa,
Gdy tylko usłyszałam pierwsze zdania „Zewu” Krzysztofa Maćkowskiego w interpretacji Filipa Kosiora, poczułam ten charakterystyczny dreszcz – ten sam, który towarzyszył mi podczas lektury najlepszych polskich kryminałów z pogranicza realizmu i mrocznej metafory. Ten audiobook to nie tylko kryminał, to literacka wyprawa w głąb ludzkiej psychiki, osadzona w surowych realiach wschodniej granicy.
Przyznaję, że miałam pewne obawy przed rozpoczęciem tej słuchowiskowej podróży. Ostatnie doświadczenia z polskimi kryminałami pozostawiały bowiem niedosyt – albo przesadnie epatowały brutalnością, albo grzęzły w banałach. Ale „Zew” od pierwszych minut udowadnia, że należy do innej ligi. Maćkowski, znany m.in. z pracy przy serialu „Wataha”, tworzy narrację, która wciąga jak bagniste tereny Polesia, gdzie rozgrywa się akcja. Jego proza ma w sobie coś z poetyckiej surowości Tadeusza Różewicza – jest oszczędna, a jednocześnie niezwykle wyrazista.
Główny bohater, Ryszard Wagner, to postać, która od razu zapada w pamięć. Pogranicznik z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, człowiek z zasadami w świecie, gdzie granice (nie tylko te państwowe) są nieustannie przekraczane. Jego wewnętrzne rozterki, ukazane przez Maćkowskiego z niezwykłą wnikliwością, przypomniały mi dyskusje, jakie prowadziłam z kolegami po fachu o współczesnej literaturze polskiej – o tym, jak dzisiejsza proza portretuje człowieka uwikłanego w system, który sam w sobie jest pełen sprzeczności.
Filip Kosior jako narrator to strzał w dziesiątkę. Jego głos – chropowaty jak kora drzew w nadbużańskich lasach, a jednocześnie niezwykle precyzyjny w oddaniu emocji – idealnie współgra z klimatem powieści. Szczególnie zapadły mi w pamięć sceny, w których Wagner prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Miss Sajgon – Kosior potrafi oddać zarówno determinację bohatera, jak i jego wewnętrzne rozdarcie. To mistrzostwo narracji, które przypomina mi najlepsze interpretacje Wojciecha Żołądkowicza.
Audiobook „Zew” to jednak nie tylko historia kryminalna. To także głęboka refleksja o Polsce pogranicza – tej fizycznej, ale i mentalnej. Maćkowski pokazuje świat, w którym ścierają się różne kultury, interesy i moralne dylematy. Sceny rozmów Wagnera z lokalną społecznością, pełne niedopowiedzeń i napięć, przypomniały mi moje własne podróże po wschodnich regionach Polski – te same uczucia niepewności i fascynacji obcością.
Nie sposób nie docenić też warsztatu autora w budowaniu napięcia. Maćkowski stosuje tu zasadę „mniej znaczy więcej” – najstraszniejsze są nie opisy przemocy, ale chwile ciszy, gdy słuchacz (tak jak Wagner) musi sam domyślać się, co kryje się za kolejnym zakrętem fabuły. Ta technika przypomina mi najlepsze osiągnięcia skandynawskiego noir, ale z typowo polskim, melancholijnym zabarwieniem.
Jeśli chodzi o konstrukcję audiobooka, produkcja Lind & Co zasługuje na uznanie. Dźwięk jest czysty, dobrze zbalansowany, co jest szczególnie ważne przy tak nasyconej emocjami prozie. Brak irytujących przesterowań czy szumów w tle – co niestety nie zawsze jest standardem nawet w profesjonalnych produkcjach.
Jedynym zastrzeżeniem, jakie mam po przesłuchaniu „Zewu”, jest pewna nierówność tempa narracji. W środkowej części audiobooka akcja nieco zwalnia, co może wymagać od słuchacza dodatkowej cierpliwości. Ale – podobnie jak w przypadku dobrego single malt whisky – warto przeczekać ten moment, bo finał wynagradza wszystkie chwile zwątpienia.
Dla miłośników polskiej literatury kryminalnej „Zew” to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z tym gatunkiem – znakomite wprowadzenie. Maćkowski i Kosior stworzyli dzieło, które pozostaje w pamięci długo po zakończeniu słuchania. I choć audiobook trwa nieco ponad 6 godzin, to wrażenie jest takie, jakbyśmy odbyli znacznie dłuższą, bogatszą podróż.
Porównując „Zew” do innych polskich kryminałów, widzę wyraźne podobieństwa do prozy Zygmunta Miłoszewskiego – zwłaszcza w sposobie portretowania głównego bohatera jako człowieka uwikłanego w system. Jednak Maćkowski idzie o krok dalej w eksploracji pogranicza nie tylko jako miejsca akcji, ale przede wszystkim jako stanu duszy.
Kończąc tę słuchowiskową przygodę, nie mogę oprzeć się refleksji, że „Zew” to więcej niż kryminał – to literacka przypowieść o Polsce, jakiej nie zobaczymy w przewodnikach turystycznych. I choć nie wszystkie rozwiązania fabularne są równie przekonujące, to całość broni się znakomitą atmosferą i głębią psychologiczną postaci.
Z literackim pozdrowieniem znad kart (i słuchawek) wypełnionych dźwiękami dobrej prozy,
Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 6H 35min |