Złodziejka listów – Anna Rybakiewicz audiobook – Wciągająca opowieść o miłości i walce w czasach wojny
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj poruszającą historię Astrid, młodej żydówki, która w obliczu wojennej zawieruchy traci wszystko, co kocha. Jej ucieczka z getta prowadzi do niebezpiecznego spotkania z Walterem Schmidtem, oficerem SS, którego obsesja na jej punkcie staje się równie nieprzewidywalna, co śmiertelnie groźna. Zanurz się w tę pełną napięcia opowieść, gdzie każdy list może być kluczem do przetrwania lub wyrokiem. Anna Rybakiewicz stworzyła wciągającą, emocjonalną i trzymającą w napięciu powieść, którą mistrzowsko interpretuje Agnieszka Postrzygacz. Idealne dla tych, którzy kochają historie o odwadze, tajemnicach i nieoczywistych wyborach. Odkryj “Złodziejka listów” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Szanowni Miłośnicy Literatury,
Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z audiobookiem „Złodziejka listów” Anny Rybakiewicz, od razu poczułem, że to pozycja wyjątkowa. Jako badacz literatury polskiej XX wieku, szczególnie wrażliwy jestem na powieści osadzone w trudnych realiach wojennych, które łączą w sobie historyczną precyzję z literacką fikcją. Ta książka, wydana przez Wydawnictwo Filia, w interpretacji Agnieszki Postrzygacz, stanowi fascynujące studium ludzkiej natury w czasach ekstremalnych.
Historia Astrid Rosenthal, młodej Żydówki z Łomży, która ucieka z getta i przybiera tożsamość Karoliny Bednarskiej, od pierwszych minut wciąga słuchacza w wir dramatycznych wydarzeń. Rybakiewicz z niezwykłą dbałością odtwarza realia okupowanej Warszawy, co przypomina mi moje własne badania nad literaturą dokumentu osobistego z tego okresu. Pamiętam, jak podczas pracy nad rozprawą o literaturze Holokaustu analizowałem dziesiątki podobnych historii – zawsze uderzała mnie ta sama kwestia: jak ludzkie życie może stać się materią literacką, nie tracąc przy tym swojej autentyczności.
Audiobook w wykonaniu Agnieszki Postrzygacz to prawdziwa uczta dla uszu. Aktorka mistrzowsko operuje różnymi tonami głosu, oddając emocje bohaterów – od delikatności Astrid po zimną determinację Waltera Schmidta. Szczególnie urzekło mnie, jak Postrzygacz odtwarza sceny dialogowe, nadając każdemu bohaterowi wyraźnie rozpoznawalną barwę głosu. To rzadki przypadek, gdy interpretacja nie tylko nie przesłania tekstu, ale wręcz wydobywa z niego nowe znaczenia.
Z literackiego punktu widzenia, powieść Rybakiewicz stanowi ciekawe połączenie kilku gatunków. Mamy tu elementy thrillera psychologicznego (nieustanne napięcie związane z ukrywaniem tożsamości), romansu historycznego (skomplikowana relacja Astrid i Waltera) oraz powieści obyczajowej (życie codzienne w maglu prowadzonym przez Niemkę). Ta wielowarstwowość przypomina mi najlepsze osiągnięcia polskiej prozy psychologicznej, jak „Medaliony” Nałkowskiej czy „Kamienie na szaniec” Kamińskiego, choć oczywiście „Złodziejka listów” pozostaje lżejszą, bardziej rozrywkową lekturą.
Nie sposób nie docenić warsztatu Rybakiewicz w budowaniu napięcia. Każde kolejne „przecinanie się ścieżek” bohaterów jest zaprojektowane z niemal filmową precyzją. Jednak jako historyk literatury muszę zauważyć pewne uproszczenia w portretowaniu postaci Waltera Schmidta. Jego motywacje, choć psychologicznie prawdopodobne, czasami wydają się zbyt jednoznaczne jak na złożoność realiów wojennych. To właśnie ten aspekt wywołał mieszane reakcje wśród recenzentów – część, podobnie jak ja, docenia wartość rozrywkową powieści, podczas gdy inni oczekiwaliby głębszej analizy moralnej dwuznaczności.
Dla słuchaczy szukających porównań, „Złodziejka listów” wpisuje się w nurt współczesnej polskiej prozy obyczajowej z wątkiem historycznym, obok takich tytułów jak „Lekarka nazistów” tej samej autorki czy „Tatuażysta z Auschwitz” Heather Morris. Jednak Rybakiewicz ma swój wyraźny styl – lżejszy, bardziej „kobiecy” w najlepszym tego słowa znaczeniu, skupiony na emocjach i relacjach międzyludzkich bardziej niż na historycznym dokumencie.
Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Zdecydowanie tak, szczególnie w formie audiobooka. Siedmiogodzinne nagranie (7H 25min) to idealny towarzysz długiej podróży lub jesiennych wieczorów. Dla miłośników historii to ciekawa, choć nie wymagająca lektura; dla fanów romansów – niebanalna opowieść o miłości w czasach pogardy. Ja sam, słuchając „Złodziejki listów”, wielokrotnie odnosiłem wrażenie, że oto uczestniczę w swoistym eksperymencie literackim – gdzie granica między dokumentem a fikcją jest celowo zatarta, by lepiej przemówić do współczesnego czytelnika.
W kontekście moich akademickich zainteresowań, ta powieść stanowi interesujący przykład, jak historia może stać się tworzywem literackim bez nadmiernego didaktyzmu. Podczas gdy naukowe opracowania często skupiają się na suchych faktach, literatura taka jak „Złodziejka listów” pozwala nam „poczuć” przeszłość, co jest szczególnie cenne w edukacji historycznej. Pamiętam, jak podczas moich wykładów o literaturze wojennej zawsze podkreślam studentom, że liczby i daty to tylko część prawdy – reszta kryje się w indywidualnych ludzkich doświadczeniach, takich jak to opisane przez Rybakiewicz.
Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 7H 25min |