Żmija i skrzydła nocy – Carissa Broadbent audiobook – Wciągająca walka o przetrwanie w mrocznym świecie wampirów
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w mroczną opowieść Carissy Broadbent, gdzie głos Marty Markowicz ożywia każdy zakątek królestwa wampirów. Oraya, adoptowana córka króla Zrodzonych z Nocy, staje do Kejari – turnieju śmierci, by udowodnić swoją wartość. Sojusz z tajemniczym Raihnem, bezlitosnym zabójcą, może być jej szansą lub zgubą, gdy miłość staje się groźniejsza niż miecz. Słuchanie tej historii to jak taniec na krawędzi przepaści – czujesz dreszcz, napięcie i pulsującą magię. Idealne dla tych, którzy lubią wciągającą fantastykę z nutą niebezpiecznego romansu. Odkryj “Żmija i skrzydła nocy” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy mrocznych zakamarków wyobraźni,
Gdy tylko moje uszy pochłonęły pierwsze zdania „Żmiji i skrzydeł nocy” w interpretacji Marty Markowicz, poczułem to znajome mrowienie na karku – ten dreszcz, który pojawia się, gdy literatura fantasy spotyka się z prawdziwie mroczną duszą. Carissa Broadbent stworzyła świat, który nie tylko wciąga, ale wręcz wsysa czytelnika jak wampir swoją ofiarę, pozostawiając po sobie tylko pragnienie więcej.
Pamiętam, jak podczas moich badań nad słowiańskimi wampirami w folklorze, natknąłem się na opowieść o strzygach – istotach zawieszonych między życiem a śmiercią, tak jak Oraya zawieszona jest między światem ludzi i wampirów. Ta dwoistość natury głównej bohaterki od razu przykuła moją uwagę. Broadbent mistrzowo gra na tej ambiwalencji, tworząc postać, która jest jednocześnie słaba i potężna, ludzka i nie-ludzka, ofiara i wojownik.
Świat Nyaxii to miejsce, gdzie polityka przeplata się z krwią, a każdy gest może być zarówno pocałunkiem, jak i ciosem w plecy. Autorce udało się odtworzyć tę atmosferę niepewności i nieustannego zagrożenia, która przypomina mi moje własne doświadczenia z produkcji filmów krótkometrażowych – tam też każdy uśmiech mógł kryć zdradę, a każde słowo było wieloznaczne.
Marta Markowicz jako narratorka to strzał w dziesiątkę. Jej głos ma tę szczególną właściwość, że potrafi być jednocześnie miękki i ostry jak wampirze kły. Sceny walki brzmią dynamicznie dzięki odpowiedniej modulacji głosu, a momenty intymne nabierają prawdziwej głębi emocjonalnej. Szczególnie udana jest jej interpretacja Raihna – słychać w niej zarówno niebezpieczeństwo, jak i tę dziwną, magnetyczną fascynację, którą wzbudza w Orayi.
Jeśli chodzi o konstrukcję świata, Broadbent wykazała się imponującą konsekwencją. System magiczny oparty na krwi, hierarchia wampirzych domów, zasady Kejari – wszystko to zostało przedstawione w sposób organiczny, bez zbędnych ekspozycji. Jako badacz folkloru szczególnie doceniam nawiązania do uniwersalnych motywów mitologicznych, które autorce udało się odświeżyć i przystosować do swojego świata.
Nie jest to jednak pozycja pozbawiona wad. Momentami fabuła wpada w nieco przewidywalne schematy, a niektóre zwroty akcji można przewidzieć z wyprzedzeniem. Relacja Orayi i Raihna, choć elektryzująca, czasami przypomina zbyt znane już wzorce z innych powieści tego gatunku. Mimo to Broadbent dodaje na tyle własnych pomysłów, że całość wciąż pozostaje świeża i wciągająca.
Porównując „Żmiję i skrzydła nocy” do innych pozycji z gatunku, widzę wyraźne podobieństwa do „Dworu cierni i róż” Sarah J. Maas, ale z bardziej mrocznym, krwawym wydźwiękiem. Jeśli „Wybrani” Shelby Mahurin to latte z dodatkiem cynamonu, to powieść Broadbent jest jak mocna czarna kawa z domieszką… no cóż, krwi.
Komu poleciłbym ten audiobook? Z pewnością miłośnikom dark fantasy, którzy lubią, gdy romans przeplata się z politycznymi intrygami, a każdy pocałunek może zakończyć się ugryzieniem. To również doskonała propozycja dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż prostego podziału na dobrych i złych – świat Nyaxii pełen jest odcieni szarości, a raczej – odcieni czerwieni.
Słuchając tej historii, często wracałem myślami do moich badań nad psychologią strachu. Broadbent doskonale wykorzystuje mechanizm napięcia, stopniowo zwiększając poziom zagrożenia, by potem – niczym wampir atakujący znienacka – zaskoczyć słuchacza nagłym zwrotem akcji. To właśnie ta nieprzewidywalność sprawia, że audiobook wciąga jak najlepsze opowieści przy ognisku – z tą różnicą, że zamiast ognia, mamy tu zimny blask księżyca i ciepły połysk krwi.
Z mrocznymi pozdrowieniami z krainy literackich koszmarów,
Piotr Czarny
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 16H 56min |