Zwycięzca bierze wszystko – Aneta Jadowska audiobook – Magia, chaos i walka o przetrwanie!

Opis

Drodzy miłośnicy literatury z nutą fantastyki,

Gdy tylko usłyszałam, że trzecia część “Heksalogii o Dorze Wilk” Anety Jadowskiej doczekała się wersji audio w interpretacji Joanny Osydy, od razu przypomniały mi się długie wieczory spędzone z poprzednimi tomami tej serii. Jakże często, wracając z pracy tramwajem przez zatłoczone centrum Krakowa, uciekałam w świat Thornu, gdzie magia przeplata się z codziennością. Tym razem jednak, sięgając po “Zwycięzca bierze wszystko”, miałam mieszane uczucia – z jednej strony ciekawość dalszych losów Dory, z drugiej obawy po lekturze tak różnorodnych recenzji.

Aneta Jadowska, znana z połączenia urban fantasy z polskimi realiami, tym razem zabiera nas w podróż na wieś, gdzie Dora, Miron i Joshua próbują znaleźć wytchnienie po burzliwych wydarzeniach w Thornie. Już sama ta zmiana scenerii – z miejskiego zgiełku do sielskiej (pozornie) wsi – stanowi interesujący zabieg narracyjny. Pamiętam, jak podczas jednego z moich wyjazdów w Bieszczady, obserwując wiejską ciszę, myślałam o tym, jak trudno byłoby ukryć się tam przed własnymi demonami. I właśnie to Jadowska pokazuje z charakterystyczną dla siebie przenikliwością – że nie ma miejsca, gdzie można uciec przed konsekwencjami własnych wyborów.

Joanna Osyda, lektorka tego audiobooka, ma głos, który idealnie współgra z charakterem Dory – nieco chropowaty, pełen energii, ale potrafiący też oddać delikatniejsze niuanse emocjonalne. Choć muszę przyznać, że podobnie jak jeden z recenzentów, początkowo byłam zaskoczona interpretacją imienia Razjela jako “Rajzel” – to jednak drobiazg, który szybko przestaje przeszkadzać. Osyda świetnie radzi sobie z różnorodnością postaci, od hardej Dory przez melancholijnego Mirona po pełnego tajemniczości Joshuę. Jej interpretacja dodaje tekstowi warstwy emocjonalnej, której czasami brakuje w samej narracji.

Analizując treść, warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych wątków. Po pierwsze – rozwój relacji między głównymi bohaterami. Jadowska, podobnie jak w poprzednich częściach, nie unika trudnych tematów i pokazuje, jak trauma zbliża, ale też dzieli. Scena, w której Dora i Miron próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości, przypomniała mi rozmowy z przyjaciółmi po ich trudnych życiowych doświadczeniach – te niepewne próby powrotu do normalności, gdy każdy gest wydaje się zbyt głośny, a cisza – zbyt wymowna.

Drugi istotny element to rozwój magicznych zdolności Dory. Jadowska pokazuje, że moce to nie tylko przywilej, ale przede wszystkim odpowiedzialność. W tej części autorka sięga po motyw Sądu Ostatecznego, co wprowadza powiew świeżości do serii. Choć niektórzy recenzenci narzekają na przewidywalność fabuły, ja dostrzegam w tym świadomy zabieg – Jadowska gra z konwencjami gatunku, czasem je potwierdzając, a czasem podważając.

Niestety, nie mogę pominąć kontrowersji, które wzbudziły sceny erotyczne. Podczas gdy dla części słuchaczy są one naturalnym elementem rozwoju relacji między postaciami, dla innych (w tym dla mnie) momentami wydają się nieco przegadane i oderwane od głównej akcji. Pamiętam, jak podczas jednej z dyskusji literackich w krakowskiej księgarni “Pod Globusem” toczyliśmy zażartą debatę o miejscu erotyki w fantasy. “Zwycięzca bierze wszystko” zdaje się testować granice tego, co akceptowalne w gatunku.

Porównując tę część do poprzednich, widzę zarówno ciągłość, jak i ewolucję. Jeśli “Krew z krwi” i “Kość z kości” były jak gwałtowna ulewa, “Zwycięzca bierze wszystko” przypomina raczej letnią burzę – wciąż pełna energii, ale z większą przestrzenią na refleksję. To rozwój charakterystyczny dla wielu serii urban fantasy, choć Jadowska dodaje do tego wyraźnie polski koloryt.

Czy poleciłabym ten audiobook? Z pewnością fanom serii, którzy chcą poznać dalsze losy ulubionych bohaterów. Dla nowych czytelników może to być jednak trudny punkt startowy – lepiej zacząć od pierwszego tomu. Jeśli zaś chodzi o wykonanie, Joanna Osyda stworzyła interpretację, która w pełni zasługuje na uwagę, mimo drobnych potknięć.

Słuchając “Zwycięzca bierze wszystko” podczas wieczornych spacerów nad Wisłą, często zastanawiałam się, dokąd Jadowska poprowadzi swoich bohaterów w kolejnych tomach. Ta część, choć nie pozbawiona wad, utwierdza mnie w przekonaniu, że polska urban fantasy ma się świetnie, a seria o Dorze Wilk na długo zapisze się w kanonie gatunku.

Z literackimi pozdrowieniami,
Zofia Kowalska