Śmiertelna desperacja – Nora Roberts audiobook – Mroczna tajemnica, która wciąga jak otchłań

Opis

Cześć, miłośnicy mocnych wrażeń literackich i nocnych sesji z audiobookami! Tomasz Wiśniewski tu, z kolejną recenzją, która – mam nadzieję – rozbudzi wasze apetyty na dobrą literaturę.

Gdy tylko zobaczyłem nowość od Nory Roberts w Storytel – „Śmiertelną desperację” – od razu przypomniały mi się długie wieczory spędzone na słuchaniu jej wcześniejszych powieści. Ta autorka ma niesamowity talent do łączenia mrocznego klimatu z emocjami, które potrafią ścisnąć za gardło. I muszę przyznać, że najnowsza część serii „Oblicza śmierci” nie zawodzi!

Akcja książki zaczyna się jak typowy kryminał – trzynastoletnia Mina znika bez śladu wracając z treningu piłki nożnej. Ale Roberts szybko pokazuje, że nie będzie to kolejna przewidywalna historia. Akademia Przyjemności, miejsce, które powinno kojarzyć się z edukacją, okazuje się koszmarem dla młodych dziewcząt. To właśnie ten kontrast między pozorami a okrutną rzeczywistością robi największe wrażenie. Przypomina mi to trochę nasze polskie dyskusje o szkołach z internatem i tym, co może dziać się za zamkniętymi drzwiami.

Postać porucznik Eve Dallas to prawdziwa petarda! Kobieta, która nie boi się iść pod prąd, nawet jeśli oznacza to konflikt z całym systemem. Jej determinacja w śledztwie dotyczącym handlu ludźmi przypomina mi nieco naszą rodzimą Katarzynę Bondę, ale z amerykańskim rozmachem i futurystycznymi gadżetami. Roberts nie boi się trudnych tematów – pokazuje zarówno brutalność przestępców, jak i traumę ofiar, ale robi to z wyczuciem, nie popadając w tanią sensację.

Jeśli chodzi o warstwę audio – Izabela Perez to strzał w dziesiątkę! Jej głos idealnie pasuje do klimatu powieści. Potrafi zarówno delikatnie szeptać, gdy narratorka opisuje cierpienie Dorian, jak i dać mocny, stanowczy ton, gdy w grę wchodzi Eve Dallas. Szczególnie zapadł mi w pamięć fragment, w którym Perez czyta scenę ucieczki dziewczyn – miałem wrażenie, że sam biegę razem z nimi przez te mroczne korytarze. To właśnie takie momenty pokazują, jak dobra narracja może podkręcić emocje w audiobooku.

Porównując do innych kryminałów – „Śmiertelna desperacja” ma w sobie coś z serii o Lisbeth Salander, ale jest bardziej przystępna językowo. Roberts nie przegaduje, nie tworzy niepotrzebnych filozoficznych dygresji – akcja pędzi do przodu, a każdy rozdział kończy się w takim momencie, że trudno oderwać słuchawki. Jedyny minus? Dla niektórych temat może być zbyt ciężki – sceny w Akademii Przyjemności potrafią naprawdę wbić w fotel.

Dla kogo będzie to idealny audiobook? Dla fanów mocnych kryminałów z kobiecą postacią w roli głównej. Dla tych, którzy lubią, gdy oprócz zagadki morderstwa jest też głębszy społeczny przekaz. I dla wszystkich, którzy – tak jak ja – uwielbiają, gdy lektor potrafi wczuć się w klimat powieści. Jeśli macie ochotę na historię, która zostanie w głowie na długo po zakończeniu – „Śmiertelna desperacja” będzie świetnym wyborem. Tylko ostrzegam – lepiej nie słuchać jej wieczorem, jeśli planujecie spokojnie zasnąć!

A was, drodzy czytelnicy i słuchacze, zapraszam jak zawsze na mojego bloga i podcast, gdzie rozbieram na czynniki pierwsze najciekawsze książkowe nowości. Do usłyszenia w audioświecie! Wasz Tomasz.
Tomasz Wiśniewski